15.03.2014, 14:29
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83
16.03.2014, 11:23
16.03.2014, 14:15
17.03.2014, 21:46
18.03.2014, 21:47
Czarno to widze
19.03.2014, 21:58
Pościel dla samotnych
20.03.2014, 22:30
21.03.2014, 22:45
22.03.2014, 20:34
22.03.2014, 20:39
Przybij piątkę
23.03.2014, 20:40
24.03.2014, 21:11
Chemiczne walki
Próba bicia szczytu głupoty - pomoc telefoniczna
- Dzień dobry. W czym mogę pomoc?
- Tak, cóż. Mam problem z Wordem.
- Jakiego rodzaju problem?
- Pisałem na komputerze, i nagle pisane słowa gdzieś sobie poszły.
- Poszły sobie?
- Znikły!
- Hmm, jak teraz wygląda pański ekran?
- Nic.
- Nic?
- Jest pusty. Nic się nie dzieje gdy pisze.
- Dalej pan jest w Wordzie, czy już pan z niego wyszedł?
- Skąd mam to wiedzieć?
- Czy widzi pan C: prompt [nieprzetłumaczalna gra słów] na ekranie?
- Co to takiego - sea-prompt [nieprzetłumaczalna gra słów]?
- Mniejsza z tym. Może pan poruszać kursorem?
- Ale tu nie ma żadnego kursora! Już mówiłem, ze on nie reaguje na żadne moje działania.
- Pański monitor jest podłączony do prądu?
- Monitor? Co to takiego?
- To przedmiot stojący przed panem. Ma duży ekran wyglądający prawie jak telewizor. Świeci się na nim małe światełko informujące o tym, ze jest podłączony do prądu?
- Nie wiem.
- Cóż, w takim razie niech pan spojrzy na tył monitora i znajdzie kabel. Widzi pan go?
- Tak, chyba tak.
- Wspaniale. Niech pan za nim podąża i powie mi czy jest wciśnięty do dziury w ścianie.
- Jest.
- Gdy patrzył pan na tył monitora czy zauważył pan, że tam są dwa kable?
- Nie.
- Cóż, niech mi pan uwierzy, ze jednak są. Niech pan zerknie tam jeszcze raz i znajdzie ten drugi kabel.
- Ok, mam go.
- Jest wciśnięty w dziurę w komputerze?
- Nie mogę dosięgnąć...
- Uh huh. A nie może pan po prostu zobaczyć?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo tu jest całkiem ciemno.
- Ciemno?
- Tak - światło w biurze jest wyłączone. A z okna słońce tu prawie nie dociera.
- Niech więc pan włączy światło.
- Nie mogę.
- Nie może pan? Dlaczego?
- Ponieważ nie ma prądu?
- Nie ma... nie ma prądu? Aha, ok, to wiele tłumaczy. Czy zachował pan pudełko, instrukcje i inne rzeczy z którymi kupił pan komputer?
- Tak. Mam to wszystko w szafce.
- Dobrze. Niech pan zapakuje to wszystko i odniesie do sklepu, w którym pan kupił komputer.
- Jest aż tak źle?
- Niestety tak.
- A więc dobrze. Co mam powiedzieć w sklepie?
- Że tacy kretyni jak pan nie powinni mieć dostępu do komputera!"
Próba bicia szczytu głupoty - pomoc telefoniczna
- Dzień dobry. W czym mogę pomoc?
- Tak, cóż. Mam problem z Wordem.
- Jakiego rodzaju problem?
- Pisałem na komputerze, i nagle pisane słowa gdzieś sobie poszły.
- Poszły sobie?
- Znikły!
- Hmm, jak teraz wygląda pański ekran?
- Nic.
- Nic?
- Jest pusty. Nic się nie dzieje gdy pisze.
- Dalej pan jest w Wordzie, czy już pan z niego wyszedł?
- Skąd mam to wiedzieć?
- Czy widzi pan C: prompt [nieprzetłumaczalna gra słów] na ekranie?
- Co to takiego - sea-prompt [nieprzetłumaczalna gra słów]?
- Mniejsza z tym. Może pan poruszać kursorem?
- Ale tu nie ma żadnego kursora! Już mówiłem, ze on nie reaguje na żadne moje działania.
- Pański monitor jest podłączony do prądu?
- Monitor? Co to takiego?
- To przedmiot stojący przed panem. Ma duży ekran wyglądający prawie jak telewizor. Świeci się na nim małe światełko informujące o tym, ze jest podłączony do prądu?
- Nie wiem.
- Cóż, w takim razie niech pan spojrzy na tył monitora i znajdzie kabel. Widzi pan go?
- Tak, chyba tak.
- Wspaniale. Niech pan za nim podąża i powie mi czy jest wciśnięty do dziury w ścianie.
- Jest.
- Gdy patrzył pan na tył monitora czy zauważył pan, że tam są dwa kable?
- Nie.
- Cóż, niech mi pan uwierzy, ze jednak są. Niech pan zerknie tam jeszcze raz i znajdzie ten drugi kabel.
- Ok, mam go.
- Jest wciśnięty w dziurę w komputerze?
- Nie mogę dosięgnąć...
- Uh huh. A nie może pan po prostu zobaczyć?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo tu jest całkiem ciemno.
- Ciemno?
- Tak - światło w biurze jest wyłączone. A z okna słońce tu prawie nie dociera.
- Niech więc pan włączy światło.
- Nie mogę.
- Nie może pan? Dlaczego?
- Ponieważ nie ma prądu?
- Nie ma... nie ma prądu? Aha, ok, to wiele tłumaczy. Czy zachował pan pudełko, instrukcje i inne rzeczy z którymi kupił pan komputer?
- Tak. Mam to wszystko w szafce.
- Dobrze. Niech pan zapakuje to wszystko i odniesie do sklepu, w którym pan kupił komputer.
- Jest aż tak źle?
- Niestety tak.
- A więc dobrze. Co mam powiedzieć w sklepie?
- Że tacy kretyni jak pan nie powinni mieć dostępu do komputera!"
25.03.2014, 19:15
WIOSNA IDZIE.
25.03.2014, 20:27
65 powodów, dla których piwo jest lepsze od mężczyzny
1. Piwo nigdy nie chodzi na mecze,
2. Piwo zawsze ma dla ciebie czas,
3. Możesz mieć więcej niż jedno piwo i nikt nie nazwie Cię k*rwą,
4. Piwo nie chodzi na inne dziewczyny,
5. Od piwa nie można zajść w ciążę,
6. Piwo nie chrapie, gdy chcesz spać,
7. Piwo nie żąda dowodu miłości,
8. Piwo nie jest zazdrosne, że inny facet patrzy na ciebie,
9. Piwo nie bije się z każdym, kto się nawinie,
10. Piwo nie beka,
11. Piwo nie ogląda się za dziewczynami, gdy z nim idziesz,
12. Piwo nie chodzi na piwo,
13. Piwo lubi okrągłe brzuszki,
14. Piwo cierpliwie czeka, gdy jesteś na zakupach,
15. Piwo nie czepia się, że nie umiesz gotować,
16. Grzane piwo jest lepsze od nagrzanego faceta,
17. Piwo nigdy nie odwróci się do ciebie etykietką, gdy go potrzebujesz,
18. Piwo nie nabije cię w butelkę,
19. Lepsze piwo z pianą niż spieniony facet,
20. Piwo można mieszać z wódką a faceta tylko z błotem,
21. Piwo w brązowej butelce z białą etykietką wygląda lepiej niż facet w brązowym garniturze i białych skarpetkach,
22. Piwo nie zostawia wszędzie brudnej bielizny,
23. Piwo nigdy nie zostawia podniesionej deski w ubikacji,
24. Piwo cię nie zrani,
25. Piwo ułatwia życie,
26. Piwo trwa dłużej niż siedem sekund,
27. Piwo nie oczekuje, że zrobisz obiad, gdy nie jesteś głodna,
28. Piwo nie ogląda boksu,
29. Piwo nie każe ci siedzieć na mokrych plamach, które zrobiło,
30. Miło jest mieć duże, grube piwo,
31. Piwo nie zostawi cię dla młodszej,
32. Ani dla młodszego,
33. Piwo nie kocha bardziej swego samochodu niż ciebie,
34. Piwo nie wydaje pieniędzy na świerszczyki,
35. Piwo nie bawi się pilotem,
36. Piwo nie musi spać przy otwartym oknie,
37. Piwo nie przeszkadza,
38. Łatwo jest znaleźć dobre piwo,
39. Piwo nie ma nic przeciwko twojej bieliźnie,
40. Piwo nie powie, że tamta wygląda lepiej,
41. Piwo nie ma matki,
42. Piwo nie ma przyjaciół, którzy wypiją twoje piwo,
43. Piwo nie krzyczy, jeśli rozbijesz jego samochód,
44. Piwo nie jest zazdrosne,
45. Piwo nie chce dzieci,
46. Piwo nigdy nie jest gotowe dopóki ty nie jesteś gotowa,
47. Piwo nie mówi o kobietach, które miało przed tobą,
48. Piwo dobrze smakuje,
49. Piwo jest dobre na kaca,
50. Piwo nie zostawia swoich włosów w umywalce,
51. Piwo nigdy się nie spóźnia,
52. Piwo nigdy nie zaprosi przyjaciół bez uprzedzenia,
53. Piwo nie musi się golić,
54. Nie musisz się śmiać z dowcipów piwa,
55. Piwo nigdy nie będzie łyse,
56. Zimne piwo to dobre piwo,
57. Piwo nie bałagani,
58. Nie musisz pozwalać piwu wygrać,
59. Piwo jest szczęśliwe gdziekolwiek je zabierzesz,
60. Piwo nigdy nie zabierze ci gazety sprzed nosa,
61. Piwo nigdy nie pije ostatniego piwa,
62. Piwo nie ma nic przeciwko prezerwatywom,
63. Piwo nigdy nie nazwie cię tak jak tego nie lubisz,
64. Piwo pomaga w pracach domowych,
65. Piwo nie ma nic przeciwko temu, że nie masz ochoty na piwo.
Tylko jeden
Wszystko zaczęło się od chwili, gdy dowiedziałem się, że mam w tym wziąć udział. Najgorsze, że kazali. Powiedzieli, że muszę, że nie mam wyjścia. Albo wchodzę w to pełną parą albo koniec ze mną. Wybór był oczywisty, nie chciałem umierać. Później, powiedzieli, że przeżyje tylko zwycięzca. THERE CAN BE ONLY ONE !
W krótkim czasie zostawiłem wszystkie inne zajęcia, wszystkie moje pasje, marzenia. Liczyło się tylko jedno. Trenowałem do kresu wytrzymałości. Nie spałem, zapomniałem o przyjemnościach. Poświęciłem się bez reszty. W końcu - stawką było moje życie.
Nie czekałem długo. W środku nocy wyrwali mnie ze snu i kazali stawić się na starcie. Byłem tam w niecałe 20 sekund (naprawdę byłem GOTOWY). Ustawiono mnie pomiędzy innymi. Potem było czekanie. Ta presja, ten stres - zżerał mnie żywcem. Wiele razy, gdy myślałem, że to już, gdy wszyscy byliśmy już na swych miejscach, nagle coś gdzieś nie było jak trzeba i musieliśmy zaczynać ustawianie od początku.
Start nastąpił, gdy byłem całkiem nieprzygotowany. Zresztą nie tylko ja. Można było przypuszczać, że tak będzie. Że cały ten cyrk z tyloma podejściami jest celowy, że chcą nas zniechęcić, żeby wygrał nie tylko silny fizycznie, ale i psychicznie. Wylądowałem gdzieś na tyłach, za ostatnim peletonem. Wiedziałem, że nie mam już szans. Starałem się, dawałem z siebie wszystko, ale nie byłem w stanie nadrobić dystansu.
W początkowej fazie wyścigu, biegliśmy wąską, dobrze oznakowaną trasą. To był początek, więc speed był niesamowity. Nikt nie oszczędzał sił, bo nikt nie wiedział jak daleko jest meta. Wszyscy parli do przodu po równym, wygodnym trakcie. Nagle droga znikła ! Wiedziałem tylko, że mam biec do przodu. Wszyscy to wiedzieli. Wszyscy biegli...
Wzięła mnie złość ! Co za popapraniec każe mi biec w wyścigu, w którym nawet nie ma normalnie przygotowanej trasy ! Zakląłem w duszy i stanąłem. "Piep**ę to !" - mówiłem sobie w myślach. "Nie będę biegał, bo ktoś tak chce !". Zamiast biec, zacząłem iść. Szedłem sobie tak jak mi sie podobało. W lewo, w prawo, wolno, szybko - według własnego uznania. Oczywiście w kilka sekund straciłem z oczu nawet ostatniego zawodnika. Ale gówno mnie to obchodziło !
Po kilku minutach bezsensownego łażenia po śladach, które zostawili konkurenci, zobaczyłem w oddali na ziemi dziwną plamę. Potem kolejną i kolejną. Było ich coraz więcej ! Dobiegłem do pierwszej z nich... To były w połowie strawione szczątki jednego ze współtowarzyszy ! Obok setki, a dalej tysiące, miliony ZABITYCH z zimną krwią moich braci !
Miałem dość ! Kląłem w duszy ! Dałem się wciągnąć w podejrzany wyścig, ZJEB*ŁEM start, a teraz jestem SAM na trasie pełnej trupów kumpli ! Na dodatek jakieś malutkie, zielone robale wpiep**ają ich zwłoki, a co niektóre z nich zauważyły mnie i spoglądają swymi obleśnymi ślepiami oblizując się ! Zeżrą mnie żywcem jeśli czegoś natychmiast nie zrobię.
Nie jestem głupi. Nie jestem bohaterem. Nie mam z nimi szans. UCIEKAM !
Biegłem na oślep. Miałem pęd, jak nigdy na treningach. Nie dbałem o kierunek, tylko o prędkość i o to by mnie te paskudztwa nie dogoniły. A były tuż za mną ! Gdy myślałem już, żeby się poddać, zobaczyłem wielki dom. Oczywiście pobiegłem w jego kierunku. Robaki za mną zaczęły zwalniać. Im bliżej domu byłem, tym one wolniej biegły. Gdy dobiegłem do drzwi, ich tłum kłębił i wił się w oddali, ale już się nie zbliżał do mnie. Wyglądało na to, że czegoś się boją. Ja nie miałem nic do stracenia !
Wcisnąłem klamkę, wszedłem do środka, zatrzasnąłem do drzwi...
Poczułem tylko uderzenie w główkę i jak odpada mi ogonek. Gdy się obudziłem, wiedziałem, że zostałem wchłonięty przez coś dużego ! I że sam jestem jakby większy. I że wokoło mnie jest ciemno i mokro i nie mogę się wiele ruszyć, skrępowany jakby jakąś błoną. Gdy z całej siły spróbowałem ruszyć nogą, udało mi się tylko zawadzić o jakąś ścianę. Usłyszałem radosny okrzyk:
- O znowu kopie !
I czule dodane:
- Niedługo wyjdziesz maleńki!
Już wiedziałem. Wygrałem ten wyścig. THERE CAN BE ONLY ONE !
Kilka lat później dowiedziałem się, że te małe zielone robale noszą nazwę "NONOXYNOL 9" i są składnikiem współczesnych prezerwatyw i środków plemnikobójczych. A moje życie DOPIERO SIĘ ZACZYNA........
1. Piwo nigdy nie chodzi na mecze,
2. Piwo zawsze ma dla ciebie czas,
3. Możesz mieć więcej niż jedno piwo i nikt nie nazwie Cię k*rwą,
4. Piwo nie chodzi na inne dziewczyny,
5. Od piwa nie można zajść w ciążę,
6. Piwo nie chrapie, gdy chcesz spać,
7. Piwo nie żąda dowodu miłości,
8. Piwo nie jest zazdrosne, że inny facet patrzy na ciebie,
9. Piwo nie bije się z każdym, kto się nawinie,
10. Piwo nie beka,
11. Piwo nie ogląda się za dziewczynami, gdy z nim idziesz,
12. Piwo nie chodzi na piwo,
13. Piwo lubi okrągłe brzuszki,
14. Piwo cierpliwie czeka, gdy jesteś na zakupach,
15. Piwo nie czepia się, że nie umiesz gotować,
16. Grzane piwo jest lepsze od nagrzanego faceta,
17. Piwo nigdy nie odwróci się do ciebie etykietką, gdy go potrzebujesz,
18. Piwo nie nabije cię w butelkę,
19. Lepsze piwo z pianą niż spieniony facet,
20. Piwo można mieszać z wódką a faceta tylko z błotem,
21. Piwo w brązowej butelce z białą etykietką wygląda lepiej niż facet w brązowym garniturze i białych skarpetkach,
22. Piwo nie zostawia wszędzie brudnej bielizny,
23. Piwo nigdy nie zostawia podniesionej deski w ubikacji,
24. Piwo cię nie zrani,
25. Piwo ułatwia życie,
26. Piwo trwa dłużej niż siedem sekund,
27. Piwo nie oczekuje, że zrobisz obiad, gdy nie jesteś głodna,
28. Piwo nie ogląda boksu,
29. Piwo nie każe ci siedzieć na mokrych plamach, które zrobiło,
30. Miło jest mieć duże, grube piwo,
31. Piwo nie zostawi cię dla młodszej,
32. Ani dla młodszego,
33. Piwo nie kocha bardziej swego samochodu niż ciebie,
34. Piwo nie wydaje pieniędzy na świerszczyki,
35. Piwo nie bawi się pilotem,
36. Piwo nie musi spać przy otwartym oknie,
37. Piwo nie przeszkadza,
38. Łatwo jest znaleźć dobre piwo,
39. Piwo nie ma nic przeciwko twojej bieliźnie,
40. Piwo nie powie, że tamta wygląda lepiej,
41. Piwo nie ma matki,
42. Piwo nie ma przyjaciół, którzy wypiją twoje piwo,
43. Piwo nie krzyczy, jeśli rozbijesz jego samochód,
44. Piwo nie jest zazdrosne,
45. Piwo nie chce dzieci,
46. Piwo nigdy nie jest gotowe dopóki ty nie jesteś gotowa,
47. Piwo nie mówi o kobietach, które miało przed tobą,
48. Piwo dobrze smakuje,
49. Piwo jest dobre na kaca,
50. Piwo nie zostawia swoich włosów w umywalce,
51. Piwo nigdy się nie spóźnia,
52. Piwo nigdy nie zaprosi przyjaciół bez uprzedzenia,
53. Piwo nie musi się golić,
54. Nie musisz się śmiać z dowcipów piwa,
55. Piwo nigdy nie będzie łyse,
56. Zimne piwo to dobre piwo,
57. Piwo nie bałagani,
58. Nie musisz pozwalać piwu wygrać,
59. Piwo jest szczęśliwe gdziekolwiek je zabierzesz,
60. Piwo nigdy nie zabierze ci gazety sprzed nosa,
61. Piwo nigdy nie pije ostatniego piwa,
62. Piwo nie ma nic przeciwko prezerwatywom,
63. Piwo nigdy nie nazwie cię tak jak tego nie lubisz,
64. Piwo pomaga w pracach domowych,
65. Piwo nie ma nic przeciwko temu, że nie masz ochoty na piwo.
Tylko jeden
Wszystko zaczęło się od chwili, gdy dowiedziałem się, że mam w tym wziąć udział. Najgorsze, że kazali. Powiedzieli, że muszę, że nie mam wyjścia. Albo wchodzę w to pełną parą albo koniec ze mną. Wybór był oczywisty, nie chciałem umierać. Później, powiedzieli, że przeżyje tylko zwycięzca. THERE CAN BE ONLY ONE !
W krótkim czasie zostawiłem wszystkie inne zajęcia, wszystkie moje pasje, marzenia. Liczyło się tylko jedno. Trenowałem do kresu wytrzymałości. Nie spałem, zapomniałem o przyjemnościach. Poświęciłem się bez reszty. W końcu - stawką było moje życie.
Nie czekałem długo. W środku nocy wyrwali mnie ze snu i kazali stawić się na starcie. Byłem tam w niecałe 20 sekund (naprawdę byłem GOTOWY). Ustawiono mnie pomiędzy innymi. Potem było czekanie. Ta presja, ten stres - zżerał mnie żywcem. Wiele razy, gdy myślałem, że to już, gdy wszyscy byliśmy już na swych miejscach, nagle coś gdzieś nie było jak trzeba i musieliśmy zaczynać ustawianie od początku.
Start nastąpił, gdy byłem całkiem nieprzygotowany. Zresztą nie tylko ja. Można było przypuszczać, że tak będzie. Że cały ten cyrk z tyloma podejściami jest celowy, że chcą nas zniechęcić, żeby wygrał nie tylko silny fizycznie, ale i psychicznie. Wylądowałem gdzieś na tyłach, za ostatnim peletonem. Wiedziałem, że nie mam już szans. Starałem się, dawałem z siebie wszystko, ale nie byłem w stanie nadrobić dystansu.
W początkowej fazie wyścigu, biegliśmy wąską, dobrze oznakowaną trasą. To był początek, więc speed był niesamowity. Nikt nie oszczędzał sił, bo nikt nie wiedział jak daleko jest meta. Wszyscy parli do przodu po równym, wygodnym trakcie. Nagle droga znikła ! Wiedziałem tylko, że mam biec do przodu. Wszyscy to wiedzieli. Wszyscy biegli...
Wzięła mnie złość ! Co za popapraniec każe mi biec w wyścigu, w którym nawet nie ma normalnie przygotowanej trasy ! Zakląłem w duszy i stanąłem. "Piep**ę to !" - mówiłem sobie w myślach. "Nie będę biegał, bo ktoś tak chce !". Zamiast biec, zacząłem iść. Szedłem sobie tak jak mi sie podobało. W lewo, w prawo, wolno, szybko - według własnego uznania. Oczywiście w kilka sekund straciłem z oczu nawet ostatniego zawodnika. Ale gówno mnie to obchodziło !
Po kilku minutach bezsensownego łażenia po śladach, które zostawili konkurenci, zobaczyłem w oddali na ziemi dziwną plamę. Potem kolejną i kolejną. Było ich coraz więcej ! Dobiegłem do pierwszej z nich... To były w połowie strawione szczątki jednego ze współtowarzyszy ! Obok setki, a dalej tysiące, miliony ZABITYCH z zimną krwią moich braci !
Miałem dość ! Kląłem w duszy ! Dałem się wciągnąć w podejrzany wyścig, ZJEB*ŁEM start, a teraz jestem SAM na trasie pełnej trupów kumpli ! Na dodatek jakieś malutkie, zielone robale wpiep**ają ich zwłoki, a co niektóre z nich zauważyły mnie i spoglądają swymi obleśnymi ślepiami oblizując się ! Zeżrą mnie żywcem jeśli czegoś natychmiast nie zrobię.
Nie jestem głupi. Nie jestem bohaterem. Nie mam z nimi szans. UCIEKAM !
Biegłem na oślep. Miałem pęd, jak nigdy na treningach. Nie dbałem o kierunek, tylko o prędkość i o to by mnie te paskudztwa nie dogoniły. A były tuż za mną ! Gdy myślałem już, żeby się poddać, zobaczyłem wielki dom. Oczywiście pobiegłem w jego kierunku. Robaki za mną zaczęły zwalniać. Im bliżej domu byłem, tym one wolniej biegły. Gdy dobiegłem do drzwi, ich tłum kłębił i wił się w oddali, ale już się nie zbliżał do mnie. Wyglądało na to, że czegoś się boją. Ja nie miałem nic do stracenia !
Wcisnąłem klamkę, wszedłem do środka, zatrzasnąłem do drzwi...
Poczułem tylko uderzenie w główkę i jak odpada mi ogonek. Gdy się obudziłem, wiedziałem, że zostałem wchłonięty przez coś dużego ! I że sam jestem jakby większy. I że wokoło mnie jest ciemno i mokro i nie mogę się wiele ruszyć, skrępowany jakby jakąś błoną. Gdy z całej siły spróbowałem ruszyć nogą, udało mi się tylko zawadzić o jakąś ścianę. Usłyszałem radosny okrzyk:
- O znowu kopie !
I czule dodane:
- Niedługo wyjdziesz maleńki!
Już wiedziałem. Wygrałem ten wyścig. THERE CAN BE ONLY ONE !
Kilka lat później dowiedziałem się, że te małe zielone robale noszą nazwę "NONOXYNOL 9" i są składnikiem współczesnych prezerwatyw i środków plemnikobójczych. A moje życie DOPIERO SIĘ ZACZYNA........
26.03.2014, 20:39
Słownik pojęć komputerowych
Alpha - Oprogramowanie po pierwszych testach. Daje użytkownikowi możliwość zapoznania się z podstawową obsługą. Alpha jest łacińskim określeniem dla "nie działa".
Beta - Oprogramowanie po seriach testów, pozwala przygotować się na ostateczny interfejs i działanie programu. Beta jest łacińskim określeniem dla "nadal nie działa".
CPU - Central Propulsion Unit (centralna jednostka napędowa). CPU jest silnikiem komputera. Jest złożony z twardego dysku, karty sterownika i małego kręcącego się kółeczka, które obracane jest przez gryzonia: chomika w 286, mysz w 386 i szczura w 486.
Data wypuszczenia programu - Dokładnie obliczona data poprzez dodanie do planowanej daty wypuszczenia 6 miesięcy.
Domyślny katalog - Czarna dziura. Domyślny katalog jest tam gdzie znikają wszystkie potrzebne ci pliki.
Drukarka - Dowcip w złym smaku. Składa się z trzech głównych części: obudowy, zepsutego podajnika i mrugającej czerwonej lampki.
Hardware - Techniczne określenie dla każdego elementu spokrewnionego z komputerem, który można skopać lub rzucić o ścianę.
Komputer - Narzędzie tortur. Pierwszy komputer został zbudowany przez Roggera "Duffy" Billingsly, brytyjskiego uczonego. Zbudowano go w celu spisku przeciwko Adolfowi Hitlerowi. Duffy udawał sprzymierzeńca Niemiec i ofiarował swój wynalazek jako prezent dyktatorowi. Intruga poskutkowała. 8 kwietnia 1945, Adolf Hitler tak bardzo wnerwił się na wiadomości o błędach niekompatybilności, że zastrzelił się. Wojna zakończyła się wkrótce po jego śmierci, a Duffy zaczął pracować wraz z młodym Billem Gatesem.
Komunikat błędu - Ten "dodatek kosmetyczny" jest używany przez programistów w celu rzucenia na użytkowników strachu o ważne dane. Jego głównym celem jest to, aby program nie sprzedawał się zbyt długo i można było wypuścić upgrade.
Nowa wersja tymczasowa - Skrucha słabych programistów za błędy popełnione w poprzedniej wersji.
Pamięć - Najbardziej różnorodna i najmniej pojemna z komputerowych komponentów.
Plik - Dokument, który został zapisany pod niezidentyfikowaną nazwą. Trzeba wyobrazić to sobie na zasadzie akt schowanych w metalowej szafce z tą różnicą, że gdy usiłujesz je usunąć komputer zafunduje ci elektrowstrząsy i powie, że format pliku jest nieznany.
Podręcznik użytkownika - Obiekt, który podnosi monitor do poziomu wzroku. Używany również w celu podparcia krótszej nogi biurka.
Pomoc - Funkcja, która umożliwia zadawanie coraz większej ilości pytań. Kiedy Pomoc jest używana poprawnie użytkownik jest w stanie poruszać się po wielu ekranach Pomocy i zakończeniu w miejscu rozpoczęcia bez uzyskania jakiejkolwiek wiedzy.
Posiadacz osobistego i półprofesjonalnego komputera - Stworzenie męskie, któremu nie robi różnicy to, że poświęca nie kończące się godziny zajęciu, z którego nie ma żadnej praktycznej korzyści, a przy którym traci wszelki kontakt z rzeczywistością i nie ma już w ogóle czasu dla otoczenia, rodziny, przyjaciół.
Programiści - Komputerowi mściciele. Dawniej członkowie tej grupy szkolnych kujonów noszących taśmę magnetofonową na okularach grali w Dungeons and Dragons i zapamiętywali epizody Star Trek-a. Teraz milionerzy tworzący "miłe dla użytkownika" oprogramowanie aby zemścić się na wszystkich, którzy dawali im wycisk.
Przyjazne dla użytkownika - Należąca do funkcji, urządzeń lub koncepcji część stworzona przez kogoś, kto chciał się lepiej poczuć.
Użytkownicy - Zestresowana istota zazwyczaj rodzaju żeńskiego, która wykonuje swoją pracę przy oślepiającym oczy monitorze wykorzystując do tego bezużyteczne programy, niezrozumiałe podręczniki i niedostosowane urządzenia peryferyjne. Bez pomocy komputera można by było wykonać te prace w o połowę krótszym czasie. Użytkownicy są podzieleni na cztery podstawowe grupy: początkujący, średniozaawansowani, zaawansowani i eksperci.
Użytkownicy początkujący - Ludzie obawiający się, że naciśnięcie klawisza może zepsuć ich komputer.
Użytkownicy średniozaawansowani - Ludzie nie wiedzący jak naprawić komputer po naciśnięciu klawisza, który go zepsuł.
Użytkownicy zaawansowani - Ludzie, którzy wiedzą jak naprawić swój komputer jednak nie wiedzą, że inni mogą się do niego włamać.
Eksperci - Użytkownicy, którzy włamują się do komputerów innych.
Wejście/Wyjście - Informacja jest wprowadzana z klawiatury jako zrozumiały tekst i wysyłana na drukarkę jako totalny chłam.
Alpha - Oprogramowanie po pierwszych testach. Daje użytkownikowi możliwość zapoznania się z podstawową obsługą. Alpha jest łacińskim określeniem dla "nie działa".
Beta - Oprogramowanie po seriach testów, pozwala przygotować się na ostateczny interfejs i działanie programu. Beta jest łacińskim określeniem dla "nadal nie działa".
CPU - Central Propulsion Unit (centralna jednostka napędowa). CPU jest silnikiem komputera. Jest złożony z twardego dysku, karty sterownika i małego kręcącego się kółeczka, które obracane jest przez gryzonia: chomika w 286, mysz w 386 i szczura w 486.
Data wypuszczenia programu - Dokładnie obliczona data poprzez dodanie do planowanej daty wypuszczenia 6 miesięcy.
Domyślny katalog - Czarna dziura. Domyślny katalog jest tam gdzie znikają wszystkie potrzebne ci pliki.
Drukarka - Dowcip w złym smaku. Składa się z trzech głównych części: obudowy, zepsutego podajnika i mrugającej czerwonej lampki.
Hardware - Techniczne określenie dla każdego elementu spokrewnionego z komputerem, który można skopać lub rzucić o ścianę.
Komputer - Narzędzie tortur. Pierwszy komputer został zbudowany przez Roggera "Duffy" Billingsly, brytyjskiego uczonego. Zbudowano go w celu spisku przeciwko Adolfowi Hitlerowi. Duffy udawał sprzymierzeńca Niemiec i ofiarował swój wynalazek jako prezent dyktatorowi. Intruga poskutkowała. 8 kwietnia 1945, Adolf Hitler tak bardzo wnerwił się na wiadomości o błędach niekompatybilności, że zastrzelił się. Wojna zakończyła się wkrótce po jego śmierci, a Duffy zaczął pracować wraz z młodym Billem Gatesem.
Komunikat błędu - Ten "dodatek kosmetyczny" jest używany przez programistów w celu rzucenia na użytkowników strachu o ważne dane. Jego głównym celem jest to, aby program nie sprzedawał się zbyt długo i można było wypuścić upgrade.
Nowa wersja tymczasowa - Skrucha słabych programistów za błędy popełnione w poprzedniej wersji.
Pamięć - Najbardziej różnorodna i najmniej pojemna z komputerowych komponentów.
Plik - Dokument, który został zapisany pod niezidentyfikowaną nazwą. Trzeba wyobrazić to sobie na zasadzie akt schowanych w metalowej szafce z tą różnicą, że gdy usiłujesz je usunąć komputer zafunduje ci elektrowstrząsy i powie, że format pliku jest nieznany.
Podręcznik użytkownika - Obiekt, który podnosi monitor do poziomu wzroku. Używany również w celu podparcia krótszej nogi biurka.
Pomoc - Funkcja, która umożliwia zadawanie coraz większej ilości pytań. Kiedy Pomoc jest używana poprawnie użytkownik jest w stanie poruszać się po wielu ekranach Pomocy i zakończeniu w miejscu rozpoczęcia bez uzyskania jakiejkolwiek wiedzy.
Posiadacz osobistego i półprofesjonalnego komputera - Stworzenie męskie, któremu nie robi różnicy to, że poświęca nie kończące się godziny zajęciu, z którego nie ma żadnej praktycznej korzyści, a przy którym traci wszelki kontakt z rzeczywistością i nie ma już w ogóle czasu dla otoczenia, rodziny, przyjaciół.
Programiści - Komputerowi mściciele. Dawniej członkowie tej grupy szkolnych kujonów noszących taśmę magnetofonową na okularach grali w Dungeons and Dragons i zapamiętywali epizody Star Trek-a. Teraz milionerzy tworzący "miłe dla użytkownika" oprogramowanie aby zemścić się na wszystkich, którzy dawali im wycisk.
Przyjazne dla użytkownika - Należąca do funkcji, urządzeń lub koncepcji część stworzona przez kogoś, kto chciał się lepiej poczuć.
Użytkownicy - Zestresowana istota zazwyczaj rodzaju żeńskiego, która wykonuje swoją pracę przy oślepiającym oczy monitorze wykorzystując do tego bezużyteczne programy, niezrozumiałe podręczniki i niedostosowane urządzenia peryferyjne. Bez pomocy komputera można by było wykonać te prace w o połowę krótszym czasie. Użytkownicy są podzieleni na cztery podstawowe grupy: początkujący, średniozaawansowani, zaawansowani i eksperci.
Użytkownicy początkujący - Ludzie obawiający się, że naciśnięcie klawisza może zepsuć ich komputer.
Użytkownicy średniozaawansowani - Ludzie nie wiedzący jak naprawić komputer po naciśnięciu klawisza, który go zepsuł.
Użytkownicy zaawansowani - Ludzie, którzy wiedzą jak naprawić swój komputer jednak nie wiedzą, że inni mogą się do niego włamać.
Eksperci - Użytkownicy, którzy włamują się do komputerów innych.
Wejście/Wyjście - Informacja jest wprowadzana z klawiatury jako zrozumiały tekst i wysyłana na drukarkę jako totalny chłam.