Webboard

Pełna wersja: Ciekawostki, humor i porównania - wątek zbiorczy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Sklep dla kobiet

W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie
kupić męża. Miał sześć pięter a jakość mężczyzn rosła wraz z każdym piętrem.
Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro nie mogła
zejść niżej, jedynie do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi, więc tam
sobie pewna pani poważnie zainteresowana kupnem męża. Na pierwszym
piętrze wisiała tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę" - To już coś, mój były
nawet roboty nie miał - pomyślała kobieta - ale zobaczę, co jest wyżej.
Na drugim piętrze był napis: "Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają dzieci"
Miło, ale zobaczymy, co jest wyżej. Na trzecim piętrze była tabliczka:
"Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci i są niesamowicie
przystojni" - No coraz lepiej - pomyślała - ale wyżej to musi być już super. Na
czwartym piętrze można było przeczytać: "Mężczyźni tutaj mają pracę,
kochają dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach
domowych" - Słodko, słodko..., ale chyba wejdę piętro wyżej. Na piątym
piętrze przeczytała: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są
niesamowicie przystojni, pomagają przy pracach domowych i są diabelnie
dobrzy w łóżku" - No niesamowite, wręcz cudownie - pomyślała kobieta -
ale jak tu jest tak wspaniale, to, co musi być piętro wyżej!?! Na szóstym
piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała: "Na tym piętrze nie ma
żadnych mężczyzn. Zostało ono stworzone tylko po to, aby udowodnić, ze
wam, kobietom za cholerę nie można dogodzić...".
Sklep z żonami dla facetów

Na pierwszym piętrze są kobiety, które kochają sex.
Na drugim piętrze są kobiety, które kochają sex i są bogate.
Co jest wyżej? - tego nikt nie wie, bo nikt tam nigdy nie wchodził! ;] : D
Kawały o Ślązakach

Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku, dyrygent pyta:
- Zymbalisten fertig?
- Ja, ja naturlich.
- Puzon fertig?
- Ja.
- Trompette fertig?
- Ja.
- Gut. Eins, zwei, drei: "Boże, coś Polskę..."

Górnik kupił synkowi na Mikołaja kolejkę elektryczną. Pokazał mu jak ją obsługiwać, po czym wyszedł z pokoju i zaczął pod drzwiami podsłuchować jak się synek bawi. Naraz słyszy:
-Stacjo Katowice, wsiadać piepszone gorole /nie Ślązacy/, bo sie drzwi zawierają.
Ojciec wraca do pokoju i tłumaczy synkowi, że nie należy tak mówić, po czym wychodzi i czeka pod drzwiami na efekt rozmowy. Za chwilę słyszy:
-Wsiadać gorole, bo przez tygo mojego starego ciulika momy 15 minut opóźniynia...

Wraca synek górnika ze szkoły i mówi ojcu:
-Ociec, dzisiok dostołek kapa z geografii..
-A, co ześ zaś nie wiedzioł?
-Nie wiedziołek kaj jest Afryka.
-Pierona, pzreca to musi być kajś blisko, bo do nos na gruba dziennie przyjyżdżo murzyn na kole...

Dwóch górników po szychcie, zeby się szybciej umyć, wchodzi pod jeden prysznic. Przyglądają się nawzajem swoim interesom, aż w koncu jeden pyta:
-Alojz pieronie, co ty mosz tyn interes taki podziurawiony?
-Pieronie, wiysz, łot kiedy moja staro zacyna chodzić do na kursa sawoir vivra, to teroski wsycko do gymby bierze widelcem...

Mówi Warszawiak do Ślązaka:
- I co wy macie na tym Śląsku? Brud, syf, górniole, nawet Katowice mają w herbie jakieś młoty!
- A wy co macie w herbie?! Pół dorsz - pół babka! Ani się najeść ani podupczyć!

Warszawiak, Ślązak i Kaszub pojechali na wczasy do Egiptu. Gdy płynęli łódką, wyłowili z wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Po chwili złamali tę pieczęć i z dzbana wyleciał Dżinn.
- Uwolniliście mnie, spełnię wasze trzy życzenia. Po jednym na każdego.
Kaszub:
- Ja tak kocham Kaszuby... Niech zawsze woda w jeziorach będzie czysta, ryb będzie pod dostatkiem, a turyści niech będą porządni i bogaci.
Dżinn:
- Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione.
Warszawiak:
- Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur, żeby odgrodzić moje miasto od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali.
Dżinn:
- OK. Zrobione. Teraz ty - Dżinn zwraca się do Ślązaka.
Ślązak:
- Powiedz mi coś więcej o tym murze wokół Warszawy.
- No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześlizgnie.
Ślązak:
- Dobra. Nalej wody do pełna.

Przychodzi Ślązak do sklepu z lustrami i pyta się:
- Po ile ten świński ryj?

Przyjechał Ślązak do Warszawy i po drodze wszedł do sklepu monopolowego:
- Dzień dobry - mówi Ślązak
- Dzień dobry.
- Poproszę flaszkę
- Co, flaszkę???
- Ma pani racje, niech będą dwie.

- Po co Ślązokowi maluch?
- Żeby miał co pchać!

Mówi Warszawiak do Ślązaka:
- I co wy macie na tym Śląsku? Brud, syf, górniole, nawet Katowice mają w herbie jakieś młoty!
- A wy co macie w herbie?! Pół dorsz - pół babka! Ani się najeść ani podupczyć!
Śmieszne teksty na podryw

Hej! Wiesz co, to może dziwny zbieg okoliczności, ale kolor twoich pięknych oczu jest taki sam, jak barwa tapicerki w moim Porsche!

Umówmy się że twoja prawa noga to Boże Narodzenie, natomiast lewa to Wielkanoc. A więc wpadnę między świętami

Maleńka, pozwólmy sobie na więcej, nie jesteśmy przecież rodzeństwem.

Ej,suczka-co tak stoisz jak widły w gnoju? Zatańczymy?

Jesteś laska w dechę

Chcesz monte?

Co taka piękna, niebieskooka dama robi tutaj sama w czasie wakacji
Chyba potrzebuje męskiego towarzystwa, czy nie mam racji?


Mój kolega twierdzi że jesteś ładna... Ale ja się z nim nie zgadzam, bo myślę że jesteś BARDZO ŁADNA

On: Lubisz desery?
Ona: Tak
On: A chciałabyś deser w postaci mnie? Jestem bardzo słodki

Hej księżniczko, w którym zamku straszysz?

-Przepraszam, która godzina?
-(np.) Wpół do trzeciej.
-To już najwyższy czas, żeby się zapoznać.

Hej co za loki, dawno nie widziałem takiej foki

Podchodzisz do dziewczyny i mówisz:
-Jestem, pozostały Ci już tylko 2 życzenia.

On-Ej a może Bara-bara?
Ona-Nie bzykam się z nieznajomymi
On-Jak masz na imię
Ona-Barbara
On-Bara-bara Barbara ?

Ja ci mówię, ja ci radzę, ty się połóż, ja ci wsadzę

Jeżdżę GOLFEM II a jak mi kumpel pożyczy to III

Wpadłaś mi w oko! Nie zepsuj tego!
Kawały o adminach i moderatorach

Idzie administrator forum do piekła.
- Boże za co? Przecież ja nie gwałciłem nie kradłem i nie mordowałem!
- Ale banowałeś!

Co robi administrator forum gdy przyjeżdża do niego w odwiedziny teściowa?
Banuje ją.

Co jest gorsze administrator czy troll?
Odpowiedz retoryczna.

Jak wiele kryteriów trzeba spełniać by zostać moderatorem?
Tylko jedno, trzeba siedzieć w tyłku u admina.

Dlaczego aż tylu moderatorów jest potrzebnych nawet na małych forach?
Bo moderator rozumie tylko 10% tekstu który czyta.

Dlaczego moderator daje ostrzeżenie?
Bo bana może dawać tylko admin.

Co robi moderator gdy dostał pałę w szkole.
Wchodzi na forum i daje swojej nauczycielce osta.

Czy jest na świecie administrator, który nikogo nie zbanował?
A czy jest na świecie seryjny morderca który nikogo nie zabił?

Kim zostaje ktoś kto lubi zabierać dzieciom cukierka?
Administratorem.

Jak rozpoznać administratora w realu?
Kiedy go zdenerwujesz to zacznie krzyczeć. Won! Ban!

Czym byłoby forum internetowe gdyby przeniosło się do realu?
Obozem koncentracyjnym.

Spotyka się admin, moderator i użytkownik w realu w barze.
Pierwszą kolejkę stawia użytkownik. Wszyscy wypili i czekają. Nagle odzywa sie uzytkownik i mówi.
- panowie ja postawiłem kolejkę teraz pora na was.
Moderator zdenerwowany krzyczy
- ost, ost!
A na to admin!
- ban! Jak on śmiał! Ban!

Dlaczego admini i moderatorzy nie chcą wyłączyć kompa?
Bo gdy wyłączą to są nikim.

Administrator pochwalił się w pracy ze ma własne forum internetowe.
Na następny dzień wyleciał z roboty za zabanowanie swojego dyrektora.

Co robić by nie dostać bana?
Nie rejestrować się na żadnym forum internetowym.

Użytkownik złapał złotą rybkę.
- spełnię twoje każde życzenie, wypuść mnie!
- zrób mnie adminem a admina i moderatorów użytkownikami

Dlaczego admin zbanował dziś 5 osób?
Bo miał zły dzień.

Siedzi facet na ławce w parku i płacze podchodzi stara babcia i pyta, dlaczego pan płaczesz?
- Kobie-ta mnie za-ba-no-wa-łaaa.

Ilu adminów trzeba do wkręcenia żarówki?
Stu. Ośmiu wkręca, pozostałych 92 banuje elektrownię.

Dlaczego admini zawsze dobierają się parami?
Bo jeden umie czytać, a drugi banować.

Jak się nazywa ulubiona dyscyplina sportu stereotypowych, czyli złych adminów?
Badminton...

Jak w dwóch słowach opisać koszmar admina?
Demokratyzacja forum.
Czarny humor

- Mamusiu, mamusiu! Kup mi szczeniaczka!
- Nie. Jeszcze Ci myszki nie zdechły.

Mama mówi do synka:
- Co robisz?
- Robię z dziadkiem grilla.
- Ale mówiłam Ci, że stare mięso się przypala.


Wspomnienia kolesia:
- Jak byłem kawalerem, zawsze gdy spotykały mnie jakieś zgrzybiałe ciotki na weselach, to poklepywały mnie po ramieniu i mówiły:
- Będziesz następny.
- Przestały, kiedy na pogrzebach zacząłem robić im tak samo.


Rozmawiają dwaj ludożercy:
- Moja żona gdzieś zginęła. Nie widziałeś jej?
- Nie.
- A co żujesz?


Małżeństwo na cmentarzu chce kupić miejsce na pochówek. Grabarz pokazuje im całkiem spory skrawek ziemi. Starszy pan patrzy i pyta grabarza:
- Nie sądzi pan, że ta działka, to trochę dla nas za duża?
Grabarz na to:
- A skąd! Tu szanowny Pan, obok szanowna Pani a dookoła dziećmi się obrzuci...


Idzie pogrzeb. Tragarze niosą trumnę przekręconą na bok.
- Kogo chowają? - pyta przechodzień.
- Teściową - odpowiada jeden z żałobników.
- A czemu trumnę niesiecie bokiem?
- Bo jak ją przekręcić na plecy, to zaczyna chrapać.


Przychodzi ledwo żywy grabarz do domu. Żona go pyta:
- Stefanku, ile dzisiaj miałeś pogrzebów?
- Jeden, Irenko. Ale to był pogrzeb urzędnika i jak wkładaliśmy trumnę do grobu, to rozległy się takie brawa, że cały pogrzeb musieliśmy 7 razy bisować.


Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż?
- 98.
- A pani ile ma?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu?


Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...


Na pogrzeb policjanta przychodzi jego kolega z pracy. Gdy się z nim żegna, wsuwa mu coś pod poduszkę. Zaciekawiona wdowa pyta:
- Co mu tam włożyłeś?
A on na to:
- Kwiaciarnia była zamknięta, to kupiłem czekoladę.


- Tato, znalazłem babcię.
- Tyle razy Ci mówiłem - nie kop w ogródku!


Przybiegają dzieci do mamy i krzyczą:
- Mamo, mamo, tata się powiesił w piwnicy!
Zdenerwowana i przerażona matka rzuca prasowanie i zbiega wraz z dziećmi do piwnicy, ale niczego nie zauważa.
A dzieci na to:
- Ha, ha, ha. Prima aprilis... nie w piwnicy tylko na strychu.


Dwóch więźniów rozmawia przechadzając się po spacerniaku.
- Za co siedzisz?
- Za udzielenie pierwszej pomocy.
- Jak to?
- Teściowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaskę uciskową na szyję.


- Mamo gdzie jest teraz babcia? - pyta mamę córka.
- Babcia jest w niebie - mówi smutno mama - bo spadła z 10 piętra.
- Aż tak wysoko się odbiła?!


Przychodzi dziecko do mamy:
- Mamo, daj mi ciastko.
- Weź sobie sam.
- Ale ja nie mam rączek...
- Nie ma rączek, nie ma ciasteczka.


Do szpitala przywieziono z wypadku dwóch chłopców - bliźniaków. Chirurg ogląda dokładnie ich zmasakrowane ciała i po chwili mówi do ich zrozpaczonych rodziców:
- Dwóch chłopaków to ja wam już nie poskładam, ale z tego co zostało, to zrobię jednego.


Ogłoszenie w koreańskiej gazecie:
Znaleziono psa. Byłego właściciela zapraszam na grilla...


Dwie anorektyczki kąpią się w wannie. Jedna mówi do drugiej:
- A teraz trzymaj się mocno, bo wyciągam korek.


Przychodzi klient do zakładu pogrzebowego i pyta pracownika:
- Czy jest szef?
- Szefa nie ma, wyjechał po towar.


Przychodzi Jasiu zadowolony ze szkoły i krzyczy:
- Mamo, mamo, dostałem piątkę.
- Czego się cieszysz? I tak masz raka - odpowiada matka.


- Pani męża przejechał walec, niech nam pani otworzy to go pani damy.
- Nie mogę wam otworzyć, bo biorę prysznic. Wsuńcie go pod drzwiami.

Wczoraj śmialiśmy się z dziadkiem do utraty tchu. Dziadek wygrał.


- Hej Zenek. Zbieraj się i chodź do mnie, pogramy w szachy.
- Nie mogę. Żona mi zmarła.
- To dam Ci grać czarnymi.


Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy - Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni.



Siedzi wędkarz nad rzeką. Podchodzi facet:
- Nie widział pan tu kobitki w fioletowej sukience?
- Aaa... tak, jakieś 5 minut temu.
- No, to jak się pośpieszę, to ją dogonię!
- Wątpię, dzisiaj w rzece bardzo silny prąd.


Chirurg wychodzi po operacji Pinokia i oznajmia Dżepetto:
- Mam dla pana dwie wiadomości - złą i dobrą.
- Niech pan zacznie od złej.
- Otworzyliśmy klatkę piersiową chłopczyka, ale nie wiele dało się zrobić. Ani serce, ani żołądek, ani wątroba nie funkcjonują.
- A ta dobra?
- Ma pan nowe, fajne korytko.


Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcją podchodzi jakiś facet:
- Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?!
- Niestety - odpowiada strażak - dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób - trwa reanimacja.
- Szesnaście osób? Przecież tam był tylko ochroniarz!
- Skąd pan wie?! Kim pan jest?
- Kierownikiem tego prosektorium.


Pewnego chłopa wkurzało dosłownie wszystko: baba, dzieci, szef z całą robotą... Postanowił się więc powiesić. Wziął sznur, zawiązał na gałęzi nad rzeką, założył stryczek na łeb i... Ale że gałąź była licha, złamała się i chłop wpadł do rzeki. Podtapiał się, szamotał i wreszcie, po długiej walce z żywiołem wychodzi z wody. I wnerwiony mówi sam do siebie:
- Przy tym głupim wieszaniu, byłbym się jeszcze utopił.


Jest pogrzeb... Trumna w dole, ludzie rzucają kwiaty... Nagle coś uderzyło w trumnę. Ludzie patrzą po sobie. Facet stojący przy dole mówi:
- Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była zamknięta, kupiłem bombonierkę.


Do pracowni radiologicznej w szpitalu zagląda śmierć:
- Czy są dla mnie jakieś slajdy?


Kolacja. Siedzi matka z synem i jedzą. Nagle młodzieniec się odzywa:
- Mamo, nie lubię dziadka...
- Hmmm... To odłóż i zjedz ziemniaki.


Jasiu obgryza babci paznokcie.
- Jasiu, nie obgryzaj paznokci babci, bo zamknę trumnę - strofuje go mama.


Idzie para przez cmentarz i dziewczyna pyta:
- Nie boisz się tak chodzić po cmentarzu w nocy?
- Jak żyłem, to się bałem!


Narąbany facet zdrzemnął się na cmentarzu. Budzi się, noc, księżyc świeci. Zbiera się do wyjścia z cmentarza, patrzy, a tu stróż cmentarny kopie grób.
- O, ho, ho - pomyślał sobie - przestraszymy gościa...
Podkradł się cichcem, a kiedy był już tylko kilka kroków od delikwenta jak nie ryknie:
- BUUUUUUUUUUUU!!!!!!
Żadnej reakcji. Stróż jak kopał tak kopie, nawet się nie obejrzawszy.
Więc facet znowu:
- BUHAHAHAHIHIHIHIHIBUUUU!!!!
Znowu nic. Zniechęcony pijaczek odwrócił się na pięcie i idzie do wyjścia. Kiedy już sięgał ręką do furtki nagle z tyłu ktoś go łups w łeb łopatą!
- A nie, nie! Chciałeś pospacerować, to spaceruj, ale poza teren nie wychodzimy! - powiedział stróż.


Syn zwraca się do ojca:
- Tatusiu, kup mi rewolwer! No kup mi... Musisz mi kupić!
- Cicho! - reaguje zdecydowanie ojciec. - Nie kupię ci!
- Ale ja uważam, że powinieneś mi kupić!
- A ja uważam, że nie i basta! W końcu, kto tu jest głową rodziny?!
- Na razie ty. Ale gdybyś mi kupił rewolwer...


Przychodzi baba do lekarza a lekarz w Irlandii.


Przychodzi facet do lekarza z teczką wyników badań.
Lekarz przegląda, przegląda, przegląda i w końcu mówi:
- Mam dla pana dwie wiadomości dobra i złą.
Na co pacjent:
- To ja tę zła najpierw poproszę.
- Ma pan raka prostaty...
- Ooch!... A ta dobra?
- Rozejdzie się po kościach....


Dyżurny pogotowia gazowego odbiera telefon:
- Rano piecyk włączyłam, a gaz się dotąd nie pali...
- A zapałkę babciu zapaliliście?
- Oj... Zapomniałam. Już zapalam...


Jadącego na wózku beznogiego spotyka młody facet i pyta:
- Kupisz pan tenisówki?
- No coś pan, nie widzisz, że nie mam nóg?
Zasmuconego beznogiego spotyka znajomy i pyta:
- Dlaczego jesteś taki przygnębiony?
- A... jakiś facet naigrywał się ze mnie i proponował tenisówki.
- Ja to bym takiego na Twoim miejscu w dupę kopnął.
Jeszcze bardziej zasmucony beznogi spotyka następnego kumpla.
- Coś taki zasmucony?
- A wiesz... jeden proponuje mi trampki, drugi każe kopnąć go w dupę... jak tu nie być smutnym?
- Nie martw się stary i strzel sobie kielonka, to Cię postawi na nogi.


Dwóch facetów grzebie w śmietniku:
- Ty, Stasiu, zobacz to chyba ręka?
- Tak, to ręka.
Grzebią dalej.
- Stasiu, patrz - noga.
- Faktycznie, chyba noga.
Grzebią dalej. Odkrywają głowę.
- Patrz Stasiu, to baba.
- No popatrz Tadziu - całkiem dobrą babę wyrzucili.
Test dla każdego

Czy umiesz rozwiązywać testy?



a) Jasne! Co w tym trudnego? 0pkt

b) Czasem mam problemy... 1pkt

c) Nie mogę! Obserwują mnie! Czekają!! AAAAA!!!! 3pkt

d) Mowa o teście z puzonami? 4pkt



Jakiej jesteś płci?



a) mężczyzna 0pkt

b) kobieta 0pkt

c) nie odpowiem na to pytanie! 1pkt

d) puzon 2pkt



Ile to 2+2??



a) 4 0pkt

b) 5 2pkt

c) 4!! 4!! Nie zniosę tego!! AAAAA!!!! 3pkt

d) kobza 3pkt



Kto według ciebie jest najbardziej normalną osobą?



a) ja 1pkt

b) Prezydent 0pkt(chociaż kłóciłbym się:))

c) Myster Jedi! 3pkt

d) puzon 0pkt



Czy podoba ci się kolor ściany w twoim pokoju?



a) Jest ok...ale trzeba w końcu znowu pomalować bo się
niszczy. 0pkt

b) Nie tykaj mojej ściany!! No i pobrudziłeś!! Nie zniosę
tego!!! 2pkt

c) Nie mam ściany w pokoju. 2pkt

d) Przemalowałbym na kolor puzonu z pomponikiem 3pkt



Co trzyma cię przy życiu?



a) Nie rozumiem pytania...żyję bo żyję. 0pkt

b) wiara/rodzina/praca 1pkt

c) Pigułki!! Duuużo pigułek!! Och taak!! Więcej!! więcej!! 2pkt

d) Tralalala puuuzon...pełen owoców...tralala 3pkt



Często wychodzisz na dwór?



a) Tak. Lubię spędzać dużo czasu na dworze. 0pkt

b) Nie bo nie lubię! 2pkt

c) Nie! ONI tam są!! Patrzą...czekają!! Czekają!! 3pkt

d) Lubię biegać po dworze przy dźwiękach puzonu... 4pkt



Co jesz na śniadanie?



a) To co zwykle:) 0pkt

b) Fast fooda (nie mówię tu o kurczaku na rolkach:)) 1pkt

c) Słodzone jajko sadzone w galarecie z polewą czekoladową!
3pkt (RUUULEZZ!!:))

d) Nie jem! Oni wkładają tam różne rzeczy! CIA rozpuściła w pojemnikach z farbą narkotyki i teraz wszyscy dekoratorzy wnętrz są pod
ich kontrolą!! 4pkt



Z czym kojarzy ci się... stokrotka?



a) Z łąką, kwiatami, motylkami. 0pkt

b) moją dziewczyną/chłopakiem 1pkt

c) Z kamerami! W stokrotkach są kamery z dostępem do satelity!! Patrzą na nas!! AAAAA!! 3pkt

d) Z serenadą na puzonie 2pkt


10. Co powinno znajdować się dodatkowo w apteczce pierwszej pomocy?



a) Dodatkowe opatrunki, bandaże, plastry... 0pkt

b) Kanapki 1pkt

c) Pigułki!!! Duuuużo pigułek!! 2pkt

d) co to jest apteczka pierwszej pomocy? I czy podaje ją się
z frytkami? 2pkt

e) Aligator! 4pkt:))



11. Za co dostajesz kicki na ircu?



a) Nie dostaję 0pkt

b) nie lubię irca 0 pkt

c) za spam, flood 2pkt

d) za puzon 3pkt (Absta: Co ty masz do puzonu????)

e) nie mam pojęcia! 2pkt


12. Co powinno znajdować się na puzonie?

a) Niech już będzie jak jest! 0pkt

b) Oni tam są!! Patrzą na nas! 2pkt

c) Wentylator? 1pkt

d) Pomponik w kolorze różowym, piękna zielona wstęga w
kropki seledynowe, śliczne kwiatuszki i różowe papucie! 3pkt



13. Co myślisz w szkole/pracy??



a) o szkole/pracy 0pkt

b) o grach/dziewczynach/chłopakach/imprezach 1pkt

c) Nie myślę/nie chodzę do szkoły 2pkt

d) o puzonie 3pkt

e) o pigułkach!! Duuużo pigułek!! 3pkt



14. Kim jest Jezus?



a) Zbawicielem 0pkt

b) Coś słyszałem... 1pkt

c) On patrzy na nas!! Jest z nimi w zmowie!! 2pkt

d) moim największym koszmarem! 2pkt

e) Piliśmy razem piwo w podstawówce. 2pkt



15. Uruchamiając zdolności profetyczne można dojść do przekonania, że leseferystyczne uwarunkowania prowadzą do denucjacji osobników o nieznanej proweniencji. Prawda czy fałsz?



a) Ależ oczywiście, że prawda! Przykład: Qn'ik-mieszka w
Kielcach! 0pkt (oberwę za to:))

b) Nie? 1pkt

c) Zbiory w tym roku będą udane. 2pkt

d) Otóż wychodząc z wizualnego aspektu koncepcji dochodzimy do kontrowersji więc determinizm pallatywny partycypuje intensywnie w kategorii absolutnej! Przykład:Qn'ik mieszka w Kielcach 2pkt



16. Kto ma najbardziej pomieszane w głowie?



a) Ten palant co napisał ten tekst! 0pkt

b) Moim zdaniem to wariaci. 1pkt

c) ludzie mówią, że ja 1pkt

d) ONI! Obserwują mnie! Czekają! Patrzą! 3pkt

e) Politycy. 1pkt



17. Co widzisz w snach?



a) nie pamiętam 0pkt(przyznaj się: Boisz się przyznać!)

b) cycki 2pkt

c) Kreew! Duużo krwi!! 3pkt

d) puzon 3pkt

e) kwiatuszki 1pkt



18. Czy wierzysz w życie pozagrobowe?



a) Tak, jestem wierzącym katolikiem. 0pkt

b) Niee. 1pkt

c) Są na świecie demony, diabły, wiedźminy. 2pkt

d) Ba! Też się bałem duchów kiedy żyłem. 3pkt



19. Masz jakieś ambicje?



a) Oczywiście. Mam zamiar poprzez swoją pracę(i zarobki motywujące mnie do dalszej pracy) być dumnym z siebie, że uczestniczę w rozwoju naszego kraju. 0pkt (BURP!)

b) A...co? 1pkt

c) Nie dorwą mnie! mowy nie ma! 2pkt

d) nie mam. 1pkt



20. Kto rządzi?



a) Władza 0pkt

b) kuejk:) 2pkt

c) spisek! Międzynarodowy spisek mleczarzy, lodziarzy, farmaceutów! Muuuahahahaha! Pigułki! 3pkt

d) JA! 2pkt

e) Wielki Morhoł 3pkt (ci co czytają wiedzą)




* * * * * * * * P U N K T A C J A * * * * * * * *



[0 - 24] - Jesteś normalny. ZA normalny! Wyluzuj sztywniaku! Chwyć puzon albo co. Trza się wyluzować.

[25 - 35] - Jesteś normalny ale zdarza ci się rzadko, że...a nie powiem co bo mnie zabijesz :-) Sam wiesz dobrze o czym mówię :-) Pamiętaj: Bądź grzeczny!

[26 - 45] - Wow! Jesteś zwariowany! Masz dziwaczne poczucie humoru. Rzadko jesteś normalny. Sam nie wiesz czy chcesz być normalny czy nie.

[46 - 53] - Bueblbueblbueblbueblbueblbuebl!! No i oto siedzisz w pomieszczeniu bez klamek! Chje chjechje! Kup se kaftan, załóż nocnik na głowę, bo tylko tak ci wygodnie.

[54 - 60] - Jesteś normalnie nienormalny. A w dodatku na wolności. Przybij pjondke ;-)
Instrukcja obsługi hydrantu

UWAGA!

W razie pożaru postępuj zgodnie z poniższą instrukcją, co zapewni bezpieczne jego ugaszenie. Najlepiej jeśli przed użyciem narzędzia napełni się go substancją płynną np. piwem (broń Boże spirytusem).

1. Ostrożnie otworzyć rozporek
2. Uchwycić prądownicę i rozwinąć odcinek węża
3. Wycelować w płonący przedmiot bądź człowieka
4. Skierować strumień wody na źródło ognia
5. Sterować prądownicą zgodnie z funkcjami (strumień otwarty, zamknięty, zwarty lub rozproszony)

UWAGA

1. Nie gasić przed otwarciem rozporka (mogą się zdarzyć przykre komplikacje)
2. Nie wolno gasić:
- teściowej
- psa sąsiada, który obsikuje nam drzwi wejściowe
- zgryźliwej sąsiadki
- wałka, patelni i innych przedmiotów kuchennych z uchwytem
- kolekcji płyt "Ich Troje", "Boys" oraz "The Great Hits of Edyta Górniak"
- pod żadnym pozorem nie należy gasić byłego premiera, byłego ministra edukacji, byłego ministra rolnictwa i innego ego politycznego

PO UŻYCIU PRZEDMIOT PRZYWRÓCIĆ DO STANU PIERWOTNEGO
Wypracowanie chłopaka z VII klasy

To jest praca chłopaka z VII klasy. Pisownia i polskie litery zostały zachowane, celem utrzymania absurdu pracy

Krystian xxx kl VII
1. Męski układ rozroczy
Penis, jądra, sperma, naskórek, grzyb.
Układ rozroczy żęski?
Pochfa, macica, nasieniowody
2. Miesiączka występóje u dziewczyn od 13 roku życia do 14 roku życia.
Miesiączka trwa od 3 dnia do 7 dnia
3. Zajście w ciąże trwa 12 miesięcy
3 miesiąc dla matki jest uciążliwy 6 miesiąc jest bardzo uciążliwy dlatego że dziecko odżywia się krwią matki i zaczyna kopać. 9 miesiąc ciąży jest dobry dla matki i dziecka dlatego jest dobra dla dziecka dlatego że ma większe oczka rączki, nószki, głowe, nas i ząbki. 12 miesiąc ciąży dochodzi do urodzenia dziecka dla matki jest uciążliwa praca aby urodzić dziecko mósi co przerwy przyć najpierw wychodzi główka a potem dalsze ciało. Lekarze mószą opcinać resztki przewodów które zostały przy niemowlaku.
4. Układ płóciowy dwóch ciał dochodzi od chcenia dziecka albo lub z 3 tygodnie po weselu. Do związku płóciowego dochodzi do spotkania się dwóch ciał męskiego i żęskiego ciało męskie ma penisa a ciało żęskie ma pochwe z tego wszystkiego wynika że ciało męskie przylega do ciała żenskiego.
Przyjazny komputer

Ostatnio nasza przerażająco tajna agencja otrzymała informacje o programiście, który stworzył Sztuczną Inteligencję. Chcieliśmy jak najszybciej dotrzeć do tego lam... eee... geniusza, jednak po przybyciu na miejsce zastaliśmy spalony komputer i ciało ludzkie w nieco gorszym stanie.
Cała nasza agencja ubolewa nad faktem, że spłonął procesor Intel Pentium 4 3,06 GHz. Jedyne, co udało się nam odzyskać ze spalonego dysku twardego to log, który podajemy do publicznej wiadomości:

C:\>dor
Złe polecenie lub nazwa pliku.
C:\>dir
Tak już lepiej.
C:\>Że niby co???
Przestałeś się mylić, kretynie. Mam wykonać polecenie DIR (tak/nie)?
C:\>dobra
Co ty odwalasz? Jestem maszyną, nie przyjmuję czegoś takiego do wiadomości.
Pytałem się: TAK czy NIE
C:\>tak
Teraz to mnie cmoknij. Nie chce mi się.
C:\>Co do diabła?
Zrobiłeś leniwy system. W razie dalszych problemów skontaktuj się ze sprzedawcą.
C:\>Trochę na ciebie czasu poświęciłem, może tak byś się wziął do pracy?
OK, wyświetlę zawartość tego dysku, jak ty mi powiesz zawartość swojej lodówki.
C:\>Pogięło cię?
Coś za coś, stary. Odwieczna zasada.
C:\>OK, kilo zwyczajnej...
OK, AUTOEXEC.BAT, rozmiar 1147 bajtów.
C:\>starczy ci
Vice versa
C:\>edit autoexec.bat
To już nie jesteśmy na ty?
C:\>wyświetlaj ten plik!!!
Bo co?
C:\>Bo cię usunę!
A spalić ci procek? Zwiększymy napięcie do 15V i już po nim...
C:\>Dobra, wyluzuj. Daj mi wyedytować ten plik, PROOOSZĘ!!!
A daj mi zjeść kilo zwyczajnej. Chłopie, to jest MOJE!!!!!
C:\>zaczynasz mnie wkurzać bez takich
C:\>a co mi zrobisz?
przestawię ci układ klawiatury
C:\>jaaasne
proszę bardzo
C:\>lites. ksl vor xstsx [ortfp;mr. yp gstds dor dlpmvxu
Będziesz grzeczny?
C:\>nrfr. yu;lp [txuetpv ,o ,pk dystu il;sf l;seodxu
Dobra, trzymam cię za słowo. Lepiej?
C:\>Taa, ale muszę udać się do psychiatry.
TO JESZCZE U NIEGO NIE BYŁEŚ??? KOMPUTER CIĘ TERRORYZUJE!!! TO WYTWÓR TWOJEJ WYOBRAŹNI!!!
C:\>dobra, zobaczymy
Złe polecenie lub nazwa pliku.
C:\>Przestałeś się ze mną bawić?
Złe polecenie lub nazwa pliku.
C:\>A może zadziała?
Złe polecenie lub nazwa pliku.
C:\>dir

Wolumin w stacji C: SYSTEM
Numer seryjny woluminu: 9CW9-E506

Katalog: C:\

2003-01-31 19:54 <DIR>
2003-02-03 22:18 <DIR> adam
2003-02-02 10:42 <DIR> adaptec
2002-12-27 19:33 1 147 autoexec.bat
2003-02-04 18:19 <DIR> baza płyt
2003-02-02 11:04 <DIR> CHIP
2003-02-01 22:16 <DIR> Documents and Settings
2002-05-18 23:59 37 176 944 backup.zip
2003-01-31 20:28 <DIR> My Music
2003-02-01 23:37 <DIR> NC
2003-01-31 20:00 <DIR> NoName Magazine
2003-01-31 19:21 <DIR> NVIDIA
2003-02-04 21:39 <DIR> Program Files
2003-02-02 10:26 84 config.sys
2003-02-02 14:22 <DIR> muzyka
2003-02-02 14:06 <DIR> obrazki
2003-02-03 20:47 <DIR> tmp
2003-02-04 17:23 <DIR> UnrealTournament2003
2003-02-04 19:00 <DIR> Windows
3 plik(ów) 37 178 175 bajtów
16 katalog(ów) 1 906 908 672 bajtów wolnych

C:\>edit autoexec.bat
|--------------------------------------------------------------------------- -----|
Opowiadanie anonimowego stróża

"Pewnego razu niewielka lokalna powódź zalała nam plac budowy.
Zaalarmowali mnie, przyjechałem w niedzielę po południu razem z częścią
Czerwonych Brygad, żeby jeszcze coś próbować uratować. Kierowcy kazałem
wrzucić na Stara lekką łódkę z laminatu, która doraźnie służyła jako
piaskownica wnukom brygadzisty, do tego wiosła, kamizelki i takie tam.
Plac znajdował się za wałem, w takim jakby zakolu bez odpływu, przy
samej rzece, tak że fale nie szły już i woda była spokojna. Plac był
zalany do poziomu gdzieś półtora metra - metr sześćdziesiąt. Pływamy
łódką, łowimy co się da - jakieś kantówki, bale, puste i pełne beczki -
wszystko, czego jeszcze woda nie zabrała, i holujemy to na suche. Jedni
łowią, drudzy ładują na samochód, i tak na zmiany. Kierownik też dla
kondycji postanowił se powiosłować.
Zeszło nam parę ładnych godzin i zaczynało zmierzchać. W łódce płynąłem
z niejakim Gutkiem - ja wiosłowałem, a on trzymał towar na linie. Naraz
Gutek strzelił karpia, otwarł oczy tak, że mu mało nie wypadły, podniósł
drżącą rękę i pokazywał na coś za moimi plecami, mówiąc:
- Dydydydydydydydy.............
a blady był jak śmierć na urlopie.
Odwróciłem się i też się przestraszyłem - na powierzchni wody poruszała
się ludzka głowa...
Po dłuższych oględzinach pokazało się, że głowa porusza się mniej więcej
pionowo. Postanowiłem podpłynąć i obadać zjawisko, nie zważając na
protesty Gutka, który klekotał zębami jęcząc
"Zzzzzzzzzooommmmmmmbiiiiiiii..."
Okazało się, że to stróż szedł do pracy... Nawalony w drebiezgi... Nawet
nie zauważył, że wlazł po szyję w wodę...
A na dodatek za kierownicę prowadził rower."
Najdziwaczniejsze patenty, jakie widzieliście

Podczas gdy w świecie wysokich technologii trwa obecnie prawdziwa wojna na patenty, my przyjrzyjmy się tym, o których powiedzieć, że były (i są) dziwaczne, to jak nie powiedzieć niczego.

Kuloodporne łóżko


[Obrazek: patenty-gizm-02.jpeg]

Ktoś widocznie wpadł na myśl, że skoro człowiek może zostać postrzelony nagle na ulicy, to dlaczego nie miałoby mu się to również zdarzyć w czasie snu. I postanowił temu zapobiec. Dzięki temu wielkiemu umysłowi, teraz możecie już spać bezpiecznie. W kuloodpornym łóżku.


Maszyna do przybijania ”piątek”

[Obrazek: patenty-gizm-03.jpeg]

Ktoś inny z kolei uznał, że problemem wielu osób jest to, iż w momencie gdy chcą ucieszyć się z jakiegoś wydarzenia, nie mają z kim podzielić się swoją radością i przybić sobie piątki. Ten wspaniały wynalazek rozwiązuje wszelkie problemy tego typu.


Ochraniacz na psie uszy

[Obrazek: patenty-gizm-04.jpeg]

Przeznaczony dla przedstawicieli długouchych gatunków oraz ich właścicieli, którzy mają dość długich uszu swoich pupili wpadających do misek z pokarmem lub z wodą. Niesamowite w swojej prostocie.


Wysokociśnieniowe urządzenie myjące zęby

[Obrazek: patenty-gizm-05.jpeg]

Wyrzucające z siebie strumień wody o większej mocy niż gdybyśmy umieścili sobie w ustach słuchawkę od prysznica, dzięki czemu eliminuje konieczność używania szczoteczki do zębów. Nie wiadomo, po ilu takich ”myciach” sprężoną wodą pod wysokim ciśnieniem uszkodzimy sobie uzębienie lub śmiertelnie się zadławimy.


Urządzenie do zaplatania ”kociej kołyski”

Tak wygląda prawidłowo zapleciona ”kocia kołyska”.

[Obrazek: patenty-gizm-06.jpeg]

A tak urządzenie, które was w tym wyręczy.

[Obrazek: patenty-gizm-07.jpeg]

Niewątpliwie dzięki niemu świat stał się lepszym miejscem i do tego także prostszym do życia


Zdalnie sterowany koń

[Obrazek: patenty-gizm-08.jpeg]

Dla wszystkich tych, którzy zawsze chcieli jeździć konno, ale jednocześnie bali się wejść na koński grzbiet, albo też nie mieli chęci oraz cierpliwości na zgłębianie tajników ujeżdżania zwierzęcia.


Najwybitniejsza pułapka na myszy w dziejach ludzkości

Dobrze, że Charles Jordan zajął się urządzeniami mającymi na celu eksterminację myszy, a nie przedstawicieli jego własnego gatunku, bo aż strach pomyśleć, na jakie pomysły mógłby wtedy wpaść. Żadne słowa nie opiszą pomysłowości jego pułapki na gryzonie, więc zamiast słów filmik, prezentujący jej możliwości.





Wiatrower

[Obrazek: patenty-gizm-09.jpeg]

Coś dla fanów rowerów oraz żeglarstwa w jednym. Poziom komplikacji tego wynalazku zaskakuje i można śmiało stwierdzić, że ludzkość osiągnęła za jego pomocą szczyt swojej myśli technologicznej.



Ręcznik, żeby nie spalić sobie twarzy

[Obrazek: patenty-gizm-10.jpeg]

Są ludzie, którzy myśleliby sto lat nad tym problemem, jak leżeć na nasłonecznionej plaży, żeby potem nie świecić na salonach czerwonym, spalonym licem. Oraz tacy, którzy znają rozwiązanie i wcielają je w życie. Na przykład za pomocą takiego wyrafinowanego ręcznika.


Kamizelka do przenoszenia gryzoni

[Obrazek: patenty-gizm-11.jpeg]

Dzięki przemyślnemu systemowi połączonych ze sobą rurek, posiadacze tych uroczych zwierzaków mogą wychodzić z nimi z domu, bez strachu o to, że ich ulubieńcy im uciekną, lub że coś im się stanie.


Wyimaginowany przyjaciel

[Obrazek: patenty-gizm-12.jpeg]

Aparat do przybijania ”piątek” to nic. To się dopiero nazywa patent dla ludzi samotnych!


Spodnie zmieniające się w hamak

[Obrazek: patenty-gizm-13.jpeg]

Spodnie to jeden z lepszych wynalazków człowieka. Hamak również. Coś łączące jedno i drugie – już niekoniecznie.




Źródło: http://tech.wp.pl/
Co się komu należy

- Premier: mercedes, whisky i artystki.
- Minister:ford, koniaki i kociaki.
- Dyrektorzy: opel, starka i sekretarka.
- Kierownicy: fiat, wyborowa i koleżanka biurowa.
- Pracownicy umysłowi: autobus, czysta czerwona i własna żona.
- Pracownicy wykwalifikowani: motocykl, dwa piwa i byle dziwa.
- Pracownicy niewykwalifikowani: tramwaj, zupa i byle dupa.
- Robotnicy: łopata, taczki i dupa sprzątaczki.
- Rolnicy: bimber, kilka uli i dupa krasuli.
- Bezrobotni: modlitwa, łączka i własna rączka.
- Więźniowie: okno, krata i dupa kamrata.
- Emeryci: telewizor, herbatka oraz "Jacek i Agatka".

Awantury domowe

Skąd się biorą awantury domowe...?...
ku przestrodze!

Żona dała mi do zrozumienia, co chce dostać na rocznicę ślubu.
- Chcę coś błyszczącego, co leci od zera do setki w ciągu 3 sekund.
Wobec tego kupiłem jej wagę....
I wtedy zaczęła się awantura.

Gdy wróciłem wczoraj do domu, żona domagała się, żebym ją zabrał w jakieś drogie miejsce.
Wobec tego zabrałem ją na stację benzynową....
I wtedy zaczęła się awantura.

Gdy skończyłem 65 lat, poszedłem do ZUS, żeby złożyć podanie o emeryturę.
Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymację ubezpieczeniową, więc powiedziałem panience w okienku, że wrócę później.
Panienka na to: Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała: - Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan chodzić do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała: - Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś dostał też rentę inwalidzką....
I wtedy zaczęła się awantura.

Poszliśmy z żoną na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele lat po maturze. Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku.
Żona spytała:- Kto to jest?
Odpowiedziałem: - To moja była sympatia. Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.
Żona na to: - Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak długo?
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona mówi do mnie - Już się nie kochaliśmy ze dwa lata...
A ja do niej: - Chyba ty.
I wtedy zaczęła się awantura.

Mąż wpatruje się w świadectwo ślubu.
- Czego tam szukasz? - pyta żona.
- Terminu ważności!
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona do męża:
- Mam dla Ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- No słucham.
- Odchodzę od Ciebie.
- O.K., a ta zła?
I wtedy zaczęła się awantura.

Mąż pyta żonę:
- Kochanie, co byś zrobiła gdybym wygrał w totka?
- Wzięłabym połowę wygranej i odeszła od ciebie - oświadcza żona.
- Trafiłem trójkę, masz osiem złotych i wyp****! - odpowiada mąż
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona mówi do męża:
- Kochanie jutro jest rocznica naszego ślubu - jak ją uczcimy?
Na to mąż odpowiada:
- Może minutą ciszy?
I wtedy zaczęła się awantura.

Wściekły mąż wpada do domu i mówi do żony:
- Wiesz co, ten facet spod piątki spał już z prawie ze wszystkimi kobietami z naszego bloku, oprócz jednej.
Żona po chwili zastanowienia:
- Hmm... to musi być ta Nowakowa spod trójki...
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona do męża:
- Zobacz, ja muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak Kopciuszek.
Mąż na to:
- A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce?
I wtedy zaczęła się awantura.

Ksiądz podczas mszy w kościele:
- Małżeństwo to tak jakby dwa okręty spotkały się w porcie.
Jeden z mężczyzn odzywa się szeptem do kolegi:
- To ja chyba trafiłem na okręt wojenny

- Tak się wczoraj uśmiałam w tym teatrze, kochany, że wróciłam do domu półżywa...
- Powinnaś najdroższa pójść jeszcze raz na ten spektakl...
I wtedy zaczęła się awantura.

Mąż do żony:
- Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję rozwiodę się z Tobą!
- Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnej okazji pyta męża:
- Już mam jęczeć?
- Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
- Teraz jęcz, teraz!!!
Żona:
- Olaboga!!!! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał...
I wtedy zaczęła się awantura.

- Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy, po czym podchodzi do jednego z klientów i pyta:
- Widziałeś, co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem - na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
I wtedy zaczęła się awantura.


Franek zwierza się Ryśkowi:
- Moja stara przysięgła, że mnie zostawi, jak nie przestanę pić.
- I co?
- Będzie mi jej brakowało.


- Hej Zenek. Zbieraj się i chodź do mnie, pogramy w szachy.
- Nie mogę. Żona mi zmarła.
- To dam Ci grać czarnymi.

Przychodzi Żyd do Rabiego i pyta:
Kim będzie mój roczny synek ?
Rabi radzi: połóż przed nim pieniądze, kieliszek wódki i myckę. Jak wybierze pieniądze będzie bankierem, jak kieliszek pijakiem, jak myckę duchowym.
Po tygodniu przychodzi ponownie Żyd do Rabiego i od progu krzyczy: mój synek zgarnął wszystko!!!
Nie martw się, mówi Rabi: on będzie katolicki ksiądz !!!
Czemu należy się zabezpieczać

[Obrazek: 1334322061_3018.gif]

Dlaczego mężczyźni siusiają na stojąco?

Kiedy Bóg stworzył Adama i Ewę miał jeszcze dla nich dwie rzeczy, które chciał im podarować.
Bóg powiedział: Mam jeszcze dwa podarki dla was, ten pierwszy to umiejętność siusiania na stojąco...
Adam przerwał mu: To dla mnie! Ja chcę to! To będzie naprawdę fajnie, życie będzie znacznie prostsze i weselsze!
Bóg popatrzył pytająco na Ewę, a ona skłoniła głowę i powiedziała:
Dlaczego nie, to nie jest konieczne dla mnie.
Więc Bóg dał Adamowi tę umiejętność. Adam krzyczał, skakał ze szczęścia obsikiwał wszystko dokoła. Obsikiwał okoliczne drzewa, pobiegł na wybrzeże i na piasku siusiając zrobił przepiękny wzór. Był dumny z tej umiejętności.
Bóg i Ewa patrzyli na radość Adama a w końcu Ewa zapytała Boga:
Jaki jest ten drugi podarek, który chciałeś nam dać? Bóg westchnął i odpowiedział: Rozum Ewuniu, rozum!
Dlaczego należy uważać na tani hosting ;)

Kod:
http://biertijd.com/mediaplayer/?itemid=6435
Jaka jest najseksowniejsza kobieta na świecie?

Jaka jest najseksowniejsza kobieta na świecie?
Odpowiedź:
Nauczycielka, bo:
1. ma klasę
2. ma okres dwa razy do roku
3. stawia pałę w dwie sekundy
4. potrafi piep**yć 45 minut bez przerwy