Próbuję zacząć z C,C#,C++ ...
Kombinuję z JAVĄ...
Kombinuję z VB...
Trochę rzeźbię ...
i tak naprawdę nie wiem dokąd zmierzam.
Są na forum jacyś ludzie po 30-stce, 40-stce którzy naprowadzą mnie na właściwy tor?
Jak myślicie...
Da się ogarnąć w 2,3 lata perfekcyjnie C++, JAVĘ i powiedzmy SQL?
Są na świecie ludzie którzy znają to wszystko jednocześnie?
Jak wygląda życie programisty?
On ma to wszystko w głowie czy posiłkuje się książkami, notatkami itp.?
Chcę zostać bardzo dobrym programistą. Siedzę w tym od malusieńkiego lecz czuję niedosyt. Nie mogę uwierzyć że lata lecą a ja nie potrafię napisać głupiego programu pod Windows...
Wstyd mi przed samym sobą.
Ostatnio brakowało mi sprzętu... bo na jednym PC nie da się wszystkiego ogarnąć. Poskładałem więc mini biuro, mam dwa silniejsze E7500, mam 4 inne z Pentium4, mam też LAN domowe, kilka dobrej klasy monitorów (19,20,22") więc kokpit wygląda nawet, nawet...
Jest już sprzęt, jest już jakaś przeszłość związana z informatyką, elektroniką, elektryką ale ... nie ma drogi. Dalszej drogi. Skończyła się bo nie wiem dokąd iść.
Samo C# nic nie daje. Miło było by ogarnąć C# i C++ w całości lecz kim będę za 2,3,4lata gdy będę znał jedynie to o czym mówię?
Czy tacy ludzie są potrzebni?
Myślałem, myślałem i wpadłem na pomysł że dodam do tego jeszcze Javę i SQL. Było by lepiej... ale kim jest informatyk programista nie mający bladego pojęcia o grafice i video?
Musiał bym dodać Flasha, Adobe Premiere, Photoshopa, pewnie trochu Corela i pewnie w full opcji Auto Cada.
Tak sobie siedziałem przez weekend nad własnym życiem i zacząłem się zastanawiać nad tym że... jedna osoba to chyba nie ogarnie tego wszystkiego, co?
Są jacyś ludzie którzy znają to wszystko o czym piszę i mają to w paluszku?
Da się w ogóle?
W przyszłości nie chcę pracować w Polsce. Najprawdopodobniej Skandynawia lub inne spokojniejsze kraje i żywot z możliwością zdalnej pracy (praca w domu, wyniki do firmy) więc była by szansa wyłapywać zlecenia z różnych rejonów świata lecz w którym kierunku iść?
Wszystko?
W Polsce zarobki programistów są za cienkie w stosunku do tego co proponują w świecie. Nawet teraz na OLX są ogłoszenia że potrzeba programistów C,HTML,JAVA,SQL i trochę Video i dają 5000zł. 5000zł mogą sobie w buty wsadzić i jak zostanie luzu to dopchać słomą. Za te samą pracę w UK dają od 5000 ale GBP w górę.
Ja mam dopiero 14 lat z hakiem ale mówią mi często że jestem baaardzo wyrośnięty (emocjonalnie). Często mam wrażenie że mam ze 30 lat bo ... nie rozumiem nawet 20-sto latków.
Jakieś dziwne podejście mają do życia.
Chciał bym poświęcić ostatnie 3 lata wolności (do 18-stki) na naukę czegoś co pozwoli mi nie tonąć w długach tak jak toną moi starzy. Mój ojciec jest spawaczem i dźwigowym. Ledwie przynosi 2500zł. Matka dorabia w restauracji i ledwie wyciśnie 1700zł. Mi się to nie widzi. Wiem że gdy skończę 18-stkę to by ich odciążyć będę musiał odejść z domu bo się nie przelewa. Masakra ta Polska. Na dodatek starzy wzięli sobie kredyt mieszkaniowy 10lat temu i mają jeszcze 20lat spłaty. Tak się nie da żyć. Pracować, harować i tylko po to by zapłacić czynsz, dać dzieciakom jeść, oddac na ratę i później do 10-tego zęby w ścianę. Mój stary haruje po 12,13 godzin non stop. I tak od 10lat. Ledwie chłop żyje. Często widzę w nocy jak się budzi i płacze z bólu bo go miednica i kręgosłup skręca. Ciągle mi powtarza: ucz się bo pójdziesz na psy tak jak ja poszedłem więc się uczę. Moja średnia w budzie 5,36.
Wiem jednak że zostało mi 3,5 roku na ogarnięcie życia. Muszę zostać dobrym programistą i dać dyla na zachód. Mam 3,5 roku na język Angielski i języki programowania. Jak myślicie, dam radę?
Mogę przeznaczyć maksymalnie 5,6 godzin dziennie na naukę tylko nie mam bladego pojęcia od czego zacząć.
6 godzin dziennie przez równe 3,5 roku = 7665 godzin wkuwania.
Nie wiem jednak i to naprawdę w co wejść!
Java? PHP? C#? A może coś innego?
Doradźcie mi coś bo zwariować idzie.
Kombinuję z JAVĄ...
Kombinuję z VB...
Trochę rzeźbię ...
i tak naprawdę nie wiem dokąd zmierzam.
Są na forum jacyś ludzie po 30-stce, 40-stce którzy naprowadzą mnie na właściwy tor?
Jak myślicie...
Da się ogarnąć w 2,3 lata perfekcyjnie C++, JAVĘ i powiedzmy SQL?
Są na świecie ludzie którzy znają to wszystko jednocześnie?
Jak wygląda życie programisty?
On ma to wszystko w głowie czy posiłkuje się książkami, notatkami itp.?
Chcę zostać bardzo dobrym programistą. Siedzę w tym od malusieńkiego lecz czuję niedosyt. Nie mogę uwierzyć że lata lecą a ja nie potrafię napisać głupiego programu pod Windows...
Wstyd mi przed samym sobą.
Ostatnio brakowało mi sprzętu... bo na jednym PC nie da się wszystkiego ogarnąć. Poskładałem więc mini biuro, mam dwa silniejsze E7500, mam 4 inne z Pentium4, mam też LAN domowe, kilka dobrej klasy monitorów (19,20,22") więc kokpit wygląda nawet, nawet...
Jest już sprzęt, jest już jakaś przeszłość związana z informatyką, elektroniką, elektryką ale ... nie ma drogi. Dalszej drogi. Skończyła się bo nie wiem dokąd iść.
Samo C# nic nie daje. Miło było by ogarnąć C# i C++ w całości lecz kim będę za 2,3,4lata gdy będę znał jedynie to o czym mówię?
Czy tacy ludzie są potrzebni?
Myślałem, myślałem i wpadłem na pomysł że dodam do tego jeszcze Javę i SQL. Było by lepiej... ale kim jest informatyk programista nie mający bladego pojęcia o grafice i video?
Musiał bym dodać Flasha, Adobe Premiere, Photoshopa, pewnie trochu Corela i pewnie w full opcji Auto Cada.
Tak sobie siedziałem przez weekend nad własnym życiem i zacząłem się zastanawiać nad tym że... jedna osoba to chyba nie ogarnie tego wszystkiego, co?
Są jacyś ludzie którzy znają to wszystko o czym piszę i mają to w paluszku?
Da się w ogóle?
W przyszłości nie chcę pracować w Polsce. Najprawdopodobniej Skandynawia lub inne spokojniejsze kraje i żywot z możliwością zdalnej pracy (praca w domu, wyniki do firmy) więc była by szansa wyłapywać zlecenia z różnych rejonów świata lecz w którym kierunku iść?
Wszystko?
W Polsce zarobki programistów są za cienkie w stosunku do tego co proponują w świecie. Nawet teraz na OLX są ogłoszenia że potrzeba programistów C,HTML,JAVA,SQL i trochę Video i dają 5000zł. 5000zł mogą sobie w buty wsadzić i jak zostanie luzu to dopchać słomą. Za te samą pracę w UK dają od 5000 ale GBP w górę.
Ja mam dopiero 14 lat z hakiem ale mówią mi często że jestem baaardzo wyrośnięty (emocjonalnie). Często mam wrażenie że mam ze 30 lat bo ... nie rozumiem nawet 20-sto latków.
Jakieś dziwne podejście mają do życia.
Chciał bym poświęcić ostatnie 3 lata wolności (do 18-stki) na naukę czegoś co pozwoli mi nie tonąć w długach tak jak toną moi starzy. Mój ojciec jest spawaczem i dźwigowym. Ledwie przynosi 2500zł. Matka dorabia w restauracji i ledwie wyciśnie 1700zł. Mi się to nie widzi. Wiem że gdy skończę 18-stkę to by ich odciążyć będę musiał odejść z domu bo się nie przelewa. Masakra ta Polska. Na dodatek starzy wzięli sobie kredyt mieszkaniowy 10lat temu i mają jeszcze 20lat spłaty. Tak się nie da żyć. Pracować, harować i tylko po to by zapłacić czynsz, dać dzieciakom jeść, oddac na ratę i później do 10-tego zęby w ścianę. Mój stary haruje po 12,13 godzin non stop. I tak od 10lat. Ledwie chłop żyje. Często widzę w nocy jak się budzi i płacze z bólu bo go miednica i kręgosłup skręca. Ciągle mi powtarza: ucz się bo pójdziesz na psy tak jak ja poszedłem więc się uczę. Moja średnia w budzie 5,36.
Wiem jednak że zostało mi 3,5 roku na ogarnięcie życia. Muszę zostać dobrym programistą i dać dyla na zachód. Mam 3,5 roku na język Angielski i języki programowania. Jak myślicie, dam radę?
Mogę przeznaczyć maksymalnie 5,6 godzin dziennie na naukę tylko nie mam bladego pojęcia od czego zacząć.
6 godzin dziennie przez równe 3,5 roku = 7665 godzin wkuwania.
Nie wiem jednak i to naprawdę w co wejść!
Java? PHP? C#? A może coś innego?
Doradźcie mi coś bo zwariować idzie.