Dla nas programistów tak ale czy dla pracodawców też?
Przyszłość programisty - czy jest sens uczyć się?
Daniel Praźmo
- Mentor MyBB
- 2 093 40 942 10
(26.10.2016, 10:41)elka2222 napisał(a): Dla nas programistów tak ale czy dla pracodawców też?Zdefiniuj pracodawcę. Firma zajmująca się stronami internetowymi bardzo dobrze zna różnicę.
Pierwszy lepszy janek z ulicy, który potrzebuje strony internetowej – nie, ale jego nie traktuję jako pracodawcy, tylko jako klienta.
:: Akcja DZIĘKUJĘ ZA POMOC ::
Pomocy udzielam jedynie na forum. Wszystkie rzeczy wykraczające poza tą dziedzinę wykonuję odpłatnie.
Pomocy udzielam jedynie na forum. Wszystkie rzeczy wykraczające poza tą dziedzinę wykonuję odpłatnie.
(26.10.2016, 10:17)elka2222 napisał(a):(26.10.2016, 01:51)Riess napisał(a): Życia nie znasz jak myślisz że jakiś restaurator da 3000zł młodej kelnerce. Do tego w Warszawce? Fiuu fiuuu.No jak NIE jak TAK? Mam dwie siostry na "kelnerstwie" i kuzyna na "barmaństwie". Przecież widzę jak wyją że 3 koła to mało!
Wszyscy na starówce pracują. 2400-2500 podstawy + reszta (nadgodziny, napiwki) i wychodzi często nawet 3500. Latem siostra przyniosła ponad 4500zł ale połowa tego to napiwki i nadgodziny. Nie ważne, ważne że w efekcie końcowym jest.
Czy nie znam życia? Swojego jeszcze nie ale czyjeś często bardzo dobrze. Sądzisz że ktoś pójdzie do roboty za 2000 w Wawie gdy za stancję płaci się 1400-1500 + media? A gdzie reszta?
Kolego, luganie za 2000zł się skończyło. Był w prawdzie dołek kryzysowy na rynku bo Ukraińców nawiało ale już dziś wszyscy wiedzą że, by zastąpić wydajność jednego dobrego polaka w garach trza trzech Ukraińców, tony wytrwałości, trzech ton zapału i ze trzy bicze na zapas.
#thathappened
Huehuehue, "latem siostra przyniosła ponad 4.5k", a to że lato to sezon gdzie branża musi się nachapać na resztę roku to nie wspomnisz? Co z październikiem/listopadem albo luty/ marzec?
Na podawanie płacy z bonusami mam tekst, ale czytają małoletni więc zachowam dla siebie
Cytat:Gdzie oni są?
W samej tylko Warszawie jest w dziesiątkach portali ogłoszeniowych około 450 ogłoszeń z zapotrzebowaniem na programistów i nie nazywajmy każdego "stroniarza" programistą. Wielu ludzi którzy niby zajmują się webDesignem zawsze pisze w ogłoszeniach: proste strony HTML. Sprawdziłem ten rynek na odcinku ostatniego roku pisząc odpowiedzi do takich ludzi. Zawsze pytałem ile by wzięli za napisanie takiej strony jak OLX. I wiesz co? 98% ludzi nie chce się podjąć! O czym to świadczy jeśli ja, 14-sto latek mam już prawie gotowe własne OLX??
Pisałem go 8 miesięcy a raczej modyfikowałem, doklejałem, kombinowałem i już prawie działa. Oparłem go na bezpłatnej platformie OSclass. Da się? Za 2,3 tygodnie pochwalę się efektami! Właśnie ojciec zarejestrował domenę i hosting i trza ruszyć z kopyta.
Czyli przerobiłeś gotowca aby udawał innego gotowca? Na 14-latka całkiem spoko.
Jak ciebie to interesuje, to mogę napisać jakich rzeczy u nas oczekujemy od bakendowców "na start" jak wrócę z robo. Może nawet dodam dlaczego nikt nie chce się podjąć pisania drugiego OLX'a.
(26.10.2016, 11:41)Riess napisał(a): Co z październikiem/listopadem albo luty/ marzec?Jak co? Podstawa do łapy + nadgodziny. Kolega to się naprawdę chyba nie orientuje w garncarstwie w stolicy, co? Tutaj nie ma 5 osób na 5 stanowiskach tylko 3 osoby na 6 stanowiskach dlatego są nadgodziny i tyle się wyciąga. Czy tak ciężko policzyć 15zł/h dla kucharza?
8 x 15zł = 120zł x 5 dni = 600zł x 4 tygodnie = 2400zł (podstawa)
2 x 15zł = 30zł x 5dni = 150zł x 4 tygodnie = 600zł (nadgodziny)
+ dwie niedziele w cateringu (płatne 100% więcej) po 8h czyli 2 x 8h = 16h x 30zł = 480zł
Suma: 3480zł!
Zdziwiony jesteś że tyle się zarabia? Czy to źle?
Mało = źle, dużo = jeszcze gorzej
Na stanowisku kucharki samodzielnej średnia to 2800-3300 bez zbędnych nadgodzin (praca od 7 do 15:3),wiem bo ludzie z rodziny pracują więc nie ssam z palucha! Reszta miesięcy zimowych to także podobne stawki w Wawie na starówce (i nie tylko) no ale musisz mieć Technikum Gastr., papiery i staż by tyle ssać bo pomoc w kuchni bez papierów rzeźbi jedynie 1400-1700zł choć teraz, jakoś od roku coraz częściej jest to 2000zł. Chłopaki, ja też zmywam gary na weekendy :-) po znajomości. W prawdzie nie zarabiam 3000zł no ale za kilka godzin po południu jak mi wpadnie 50zł to się cieszę bo 2 weekendy to 100zł a po miesiącu, dwóch - można dorzucić i kupić jakiś sprzęt.
Przecież widzę za ile Ukraińce robią. Im dają minimum 10zł na godzinę a polakom od 11-12 w górę.
Przecież już mnie lekko znacie i wiecie że nie chwalił bym czegoś czego się nie da chwalić. Nie podnoszę stawek które i tak są niskie jak na Warszawę.
(26.10.2016, 11:41)Riess napisał(a): Czyli przerobiłeś gotowca aby udawał innego gotowca? Na 14-latka całkiem spoko.No Panie, od czegoś trzeba zacząć. Gdy zaczynasz naukę mechaniki samochodowej to co robią na praktykach? Wstawiają Ci silnik w częściach do diagnozy i naprawy czy zaczynasz od "całych" samochodów?
To samo jest w przypadku programowania i jak dla mnie - działająca całość na starcie ułatwia żywot i przyszłe rozumowanie tego co się robi.
Sądzi kolega że OSclass w podstawie to gotowiec????? Gratuluję poczucia humoru! :-)
(26.10.2016, 11:41)Riess napisał(a): Jak ciebie to interesuje, to mogę napisać jakich rzeczy u nas oczekujemy od bakendowców "na start" jak wrócę z robo.Bardzo chętnie poczytam
(26.10.2016, 12:08)elka2222 napisał(a): Czy tak ciężko policzyć 15zł/h dla kucharza?
8 x 15zł = 120zł x 5 dni = 600zł x 4 tygodnie = 2400zł (podstawa)
2 x 15zł = 30zł x 5dni = 150zł x 4 tygodnie = 600zł (nadgodziny)
+ dwie niedziele w cateringu (płatne 100% więcej) po 8h czyli 2 x 8h = 16h x 30zł = 480zł
Suma: 3480zł!
Sorry ale dwie sprawy:
- Kelnerka to nie to samo co kucharz (a pisałeś o kelnerstwie)
- Zwroty typu "czy tak ciężko policzyć" proszę zostaw swoim kolegom.
(26.10.2016, 12:08)elka2222 napisał(a): Przecież już mnie lekko znacie i wiecie że nie chwalił bym czegoś czego się nie da chwalić.
Made my day
(26.10.2016, 12:08)elka2222 napisał(a): No Panie, od czegoś trzeba zacząć. Gdy zaczynasz naukę mechaniki samochodowej to co robią na praktykach? Wstawiają Ci silnik w częściach do diagnozy i naprawy czy zaczynasz od "całych" samochodów?
To samo jest w przypadku programowania i jak dla mnie - działająca całość na starcie ułatwia żywot i przyszłe rozumowanie tego co się robi.
Sądzi kolega że OSclass w podstawie to gotowiec????? Gratuluję poczucia humoru! :-)
Kolega jednak jest seniorem, ma za pasem kilka wdrożeń (w tym cholernie upierdliwe dla budżetówki, jeszcze upierdliwsze dla Fortune 500, a nawet jedno dla ONZ'tu), programuje tyle ile ty chodzisz po świecie i chyba zna sie na rzeczy, skoro uczestniczy w procesie oceniania potencjalnych/wdrażania nowych programistów.
OSclass to jednak jest gotowiec, do tego brzydko napisany, wiec odradzałbym wzorowania się na nim.
(26.10.2016, 14:17)Riess napisał(a): OSclass to jednak jest gotowiec, do tego brzydko napisany, wiec odradzałbym wzorowania się na nim.Nic innego dla "bidoty" nie ma, niestety...
(26.10.2016, 14:17)Riess napisał(a): - Kelnerka to nie to samo co kucharz (a pisałeś o kelnerstwie)Tutaj akurat nie ma różnicy bo jest jak wspomniałem: pracuje sobie trzech na stanowisku sześciu... Rano jesteś kucharzem, przed południem kelnerem z wydawką a po południu magazynierem i zmywakiem! I tak jest wszędzie! Mechanik samochodowy często i elektrykiem jest... blacharz lakiernikiem... elektronik programistą... i tak mozna było by wymieniać do rańca...
(26.10.2016, 14:17)Riess napisał(a): - Zwroty typu "czy tak ciężko policzyć" proszę zostaw swoim kolegom.Bo nie chcesz uwierzyć w fakty! 2500-3000 to norma i można było by "płakać" gdybym pisał że kelner ma 5000 non stop.
Tu w Warszawie rzadko kto idzie do roboty za mniej jak 3000! Niestety! Są to albo bardzo młodzi którzy uznają że mają czas i kiedyś znajdą coś lepszego albo już kompletnie starzy który są bez wyjścia.
Proszę nie pisz mi o faktach po tym jak sam sobie zaprzeczyłeś pisząc o kelnerce a później zacząłeś uprawiać przesuwanie bramki że jednak kucharz. To że robię czasem zadania interna nie znaczy że jestem internem.
Symfony, Laravel.
(26.10.2016, 15:10)elka2222 napisał(a): Nic innego dla "bidoty" nie ma, niestety...
Symfony, Laravel.
Miałem to szczęście że miałem motywacje do nauki gdyż matka i ojciec harowali po nocach żeby tylko zarobić na utrzymanie dzieci,widząc to musiałem albo wziąć się za siebie i wyjść na prostą albo być jak ci szarzy ludzie którzy ciągle na rodzicach polegają.ja zaczynając stwierdziłem że studia studiami ale żeby coś osiągnąć muszę popracować w domu i zacząłem czytać książki przeglądać kursy min. na eduweb.pl które pomogły mi trochę poznać te języki i dzisiaj jestem na prostej drodze do sukcesu,wszystko zależy od motywacji i od wytrwałości nie możesz poddać się po pierwszych porażkach.
(26.10.2016, 15:10)elka2222 napisał(a): Bo nie chcesz uwierzyć w fakty! 2500-3000 to norma i można było by "płakać" gdybym pisał że kelner ma 5000 non stop.
Tu w Warszawie rzadko kto idzie do roboty za mniej jak 3000! Niestety!
Mówimy o tym samym kraju?
Dziecko, pie*dolisz głupoty, aż mi się przykro zrobiło. Człowiek siedzący w sklepie za ladą dostaje po 1800zł i nie narzeka
Nie wiem w jakim ty życiu żyjesz ale skoro tak ciężko ci się rodzina utrzymuje przy zarobkach rzędu 4500zł miesięcznie to chyba należy szukać mieszkania, za które opłaty będą wynosiły do 1500zł (da się, ja się tak utrzymuję z rodziną 5-osobową). Reszta na opłaty wewnętrzne i inne wydatki.
I proszę, nie płacz już, że ludzie gardzą propozycjami płacy rzędu 2000-3000, bo normalny człowiek w potrzebie pójdzie do pracy za 1500zł i będzie szczęśliwy, bo ma mózg i potrafi sobie poradzić
Dorośnij, bo póki co nie widać, że umysłowo jesteś w wieku 30 lat, najwyżej 16
Tak, wiem, że istnieje taka opcja jak "Pomógł" ale moim zdaniem kultura wymaga słownej/pisemnej formy podziękowania także proszę mnie nie upominać w kwestii podziękowań.
Mając 14 lat jeszcze daleka droga przed tobą przy podjęciu pracy jako programista.
Najpierw musisz skończyć gimnazjum i dostać się do liceum z dobrą matematyką i fizyką/informatyką. Później zdać maturę w sposób pozwalający Ci zacząć studia na kierunku informatyka na jednej z lepszych uczelni w Polsce.
Oczywiście musisz uczyć się po drodze języków programowania, ale nie możesz myśleć w takich sposób, że od razu jak skończysz 18 lat rzucasz wszystko i zaczynasz pracę jako programista. Nikt Cię nie zatrudni w taki sposób. Jedyna oferta jaka by się pojawiła to pomocnik budowlany (noszenie pustaków).
W tej branży liczy się twoje doświadczenie na stanowisku programista. CV może być zawsze podkoloryzowane.
W firmach przeważnie jest tak, że pracujesz w konkretnych zespołach tj. JAVA, C++ itd. , bo większe projekty robi się oddzielnie backend a oddzielnie frontend.
A poza tym musisz mieć znajomości, żeby się gdzieś załapać.
Dodam, że pierwsza praca większości programistów to nie są jakieś kokosy. Pensja rośnie wraz z twoim doświadczeniem.
Praca w tej branży była, jest i będzie.
Nie wszystko kręci się wokół tworzenia gier...
Najpierw musisz skończyć gimnazjum i dostać się do liceum z dobrą matematyką i fizyką/informatyką. Później zdać maturę w sposób pozwalający Ci zacząć studia na kierunku informatyka na jednej z lepszych uczelni w Polsce.
Oczywiście musisz uczyć się po drodze języków programowania, ale nie możesz myśleć w takich sposób, że od razu jak skończysz 18 lat rzucasz wszystko i zaczynasz pracę jako programista. Nikt Cię nie zatrudni w taki sposób. Jedyna oferta jaka by się pojawiła to pomocnik budowlany (noszenie pustaków).
W tej branży liczy się twoje doświadczenie na stanowisku programista. CV może być zawsze podkoloryzowane.
W firmach przeważnie jest tak, że pracujesz w konkretnych zespołach tj. JAVA, C++ itd. , bo większe projekty robi się oddzielnie backend a oddzielnie frontend.
A poza tym musisz mieć znajomości, żeby się gdzieś załapać.
Dodam, że pierwsza praca większości programistów to nie są jakieś kokosy. Pensja rośnie wraz z twoim doświadczeniem.
Praca w tej branży była, jest i będzie.
Nie wszystko kręci się wokół tworzenia gier...
Hajki, pierdzielisz trzy po trzy.
Studia informatyczne są potrzebne tylko dlatego, że pracodawcy wymagają wyższego wykształcenia. Można być programistą, nawet bez wykształcenia kierunkowego, ale lepiej, aby to było jednak wykształcenie kierunkowe, lub spokrewnione.
To było raz.
Dwa, to, że ktoś twierdzi, że po liceum nadaje się jedynie do noszenia pustaków na budowie, to nie ma praktycznie żadnego pojęcia o rynku pracy. Spokojnie można znaleźć bardzo fajną pracę, za dobre pieniądze zaczynając od przyuczenia od zawodu. Nie mniej, jeśli ktoś nie chce iść na studia, to polecam kursy zawodowe, które dadzą kwalifikacje i jakieś tam podstawowe praktyki.
Trzy: W branży potrzebne jest portfolio. Są pracodawcy, którzy nie patrzą w ogóle na Twoje wykształcenie, ale na języki i to co do teraz osiągnąłeś. Czasami w procesie rekrutacji mogą zlecić zadanie, które trzeba wykonać. I to właśnie wpływa na szansę zatrudnienia.
Czwarte: Koneksje i układy w pracy to mit. Te czasy minęły, że trzeba było gdzieś załapać się "po znajomości". Owszem, są zawody, w których znajomości ułatwiają zdobycie pracy, ale po prostu trzeba liczyć na szczęście (i dobrze się wykazać), a nie malkontencić.
Po piąte: Polecam zostać mechanikiem przemysłowym / automatykiem / mechatronikiem (tak naprawdę to i tak to jest jeden pies). Jest elektronika, elektryka, programowanie, wszystko czego dusza zapragnie.
Studia informatyczne są potrzebne tylko dlatego, że pracodawcy wymagają wyższego wykształcenia. Można być programistą, nawet bez wykształcenia kierunkowego, ale lepiej, aby to było jednak wykształcenie kierunkowe, lub spokrewnione.
To było raz.
Dwa, to, że ktoś twierdzi, że po liceum nadaje się jedynie do noszenia pustaków na budowie, to nie ma praktycznie żadnego pojęcia o rynku pracy. Spokojnie można znaleźć bardzo fajną pracę, za dobre pieniądze zaczynając od przyuczenia od zawodu. Nie mniej, jeśli ktoś nie chce iść na studia, to polecam kursy zawodowe, które dadzą kwalifikacje i jakieś tam podstawowe praktyki.
Trzy: W branży potrzebne jest portfolio. Są pracodawcy, którzy nie patrzą w ogóle na Twoje wykształcenie, ale na języki i to co do teraz osiągnąłeś. Czasami w procesie rekrutacji mogą zlecić zadanie, które trzeba wykonać. I to właśnie wpływa na szansę zatrudnienia.
Czwarte: Koneksje i układy w pracy to mit. Te czasy minęły, że trzeba było gdzieś załapać się "po znajomości". Owszem, są zawody, w których znajomości ułatwiają zdobycie pracy, ale po prostu trzeba liczyć na szczęście (i dobrze się wykazać), a nie malkontencić.
Po piąte: Polecam zostać mechanikiem przemysłowym / automatykiem / mechatronikiem (tak naprawdę to i tak to jest jeden pies). Jest elektronika, elektryka, programowanie, wszystko czego dusza zapragnie.
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości