Dołącz do zespołu ekspertów! Backend lub Frontend Developer?

Sprawdź najnowsze oferty pracy naszego partnera - 8lines.io!

21 Maj 2011 - koniec świata, co o tym sądzisz?

Założony przez  DarK15.

To już za 5 minut...

Wszystkie fora zgrane na dyskietki, ciepłe gacie i garnek na głowie. :P

Ze względu na merytoryczne wyczerpanie tematu wątku - zostaje on zamknięty.
Jak widać nadal żyjemy... Naprawdę, szkoda mi tego dziadka - tak zaparcie w to wierzył i... nic.

Dobra, otworzę jeszcze, skomentujcie to.
Bo temu dziakowi na starosc odwala :D
pewnie wystąpi jeszcze w tv i powie że mały błąd sie wkradł w obliczenia no i nie teraz a za rok hehe
Eheh, tak sobie pomyślałem, że chciałbym jego minę zobaczyć o tej 18:00 w tym jego mieście. :)
Od początku pewnie wszyscy myśleli, że to pic na wodę, i dobrze.
Dziadek albo coś zjarał, że niby Boga słyszał itd, albo po prostu miał 2 z matmy.
http://deser.pl/deser/1,111857,9654133,K..._mowi.html
21 października też się pomyli i powie - "Przepraszam, pomyliłem się...koniec świata nastąpi 21.12.2012 r." :D

Dla mnie był 21 maja koniec świata...chciałem skosić trawe na działce, a kosiarka się popsuła <załamka> :D
(24.05.2011, 17:14)Jacol napisał(a): 21 października też się pomyli i powie - "Przepraszam, pomyliłem się...koniec świata nastąpi 21.12.2012 r." :D
Dokładnie. Tym bardziej, że to już jego druga pomyłka, mimo to jego "fani" nadal mu wierzą.
Moim zdaniem a co to za róźnica?
Jeżeli będziemy się umartwiać końcem świata to nasze zycie straci kolory.
Natomiast nawet jeżeli będzie koniec świata to wszystko "pierdutnie" i koniec.
Miało być w 2000 roku, w bodajże 2005, 2011, 2012, teraz 2036.. Zanim dojdzie do końca świata to wam dat braknie ;P
Na takich końcach świata można bardzo ładnie sobie dorobić na głupocie ludzi ;) a wszystko to tylko pic na wode
He he a jak przeżyliście koniec bo ja fantastycznie XD
Kurcze, ten dziad do matmy się pcha? Jeszcze takie obliczenia że głowa mała. Ja nie wierzyłam, ale moja koleżanka chciała się przez tego staruszka zabić :D. Nie no, za dużo ludzi się przez niego zabiło, wpadło w nerwicę, i prawie trafiło do "puchy" za to, że po pseudo końcu świata lecieli do niego, żeby go zabić, hehe :P. Ale tak serio, to on powinien usiąść na tym swoim krześle, przestać liczyć i cicho być. Fajnie by było, jakby mógł ponieść za to karę, nie? Bo mnie tacy strasznie, ale to strasznie wkurzają. JA tam w tonie jak zawsze nie wierzę, nie wierzyłam i wierzyć nie będę, ale niech ci wszyscy jasnowidze, kaznodzieje, prorocy dadzą spokój. To tyle na temat różnych "końców świata" i tego całego Harolda Campinga. Krótko mówiąc: głupota, ściema itd..



Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości