Wszyscy wiemy, co się stało.
Wszystkim nam przykro, smutno, tragicznie na sercu - zginęło mnóstwo ludzi.
Ale mnie osobiście jeszcze bardziej przykro i depresyjnie (i to także dla mnie jest tragedia), gdy media nagłaśniają sprawę jeszcze bardziej niż trzeba. Mamy prawo do informacji - i chwała dziennikarzom za ich pracę, zwłaszcza w kwestiach śledczych i informacyjnych, ale... gdy przez kilka dni w radiu, gazetach, TV jest praktycznie cały czas czarno, śmierć, zawierucha i ciągłe szukanie sensacji, włącznie z robieniem ze zmarłego prezydenta RP, jego żony i innych - bohaterów narodowych, to już jest dla mnie nie przesada, tylko żenada.
Wszystko rozumiem, naprawdę, uważam się za patriotę i kocham Polskę, ale nienawidzę Polaków za to, że zawsze muszą mieć jakiegoś bohatera, nawet w takich chwilach jak te.
Czy którykolwiek z dziennikarzy, którekolwiek medium zastanowiło się, co przeżywają najbliżsi? Sterty wpisów, świeczek, w każdym serwisie kir, całe mnóstwo najszczerszych kondolencji... Przecież tego nie daje się znieść! Nie da się zapomnieć o tym, co się stało, ba!, nawet nie powinno, ale nie można żyć tylko tym!
U mnie tragiczne jest to, że zmarli już nie żyją... a ciągle media i ludzie nie dają im spokoju, co powoli przeradza się w swoistą szopkę, która jeśli już - to zawsze ma miejsce w Polsce.
Ciekawy jestem, co Wy o tym myślicie.
Wszystkim nam przykro, smutno, tragicznie na sercu - zginęło mnóstwo ludzi.
Ale mnie osobiście jeszcze bardziej przykro i depresyjnie (i to także dla mnie jest tragedia), gdy media nagłaśniają sprawę jeszcze bardziej niż trzeba. Mamy prawo do informacji - i chwała dziennikarzom za ich pracę, zwłaszcza w kwestiach śledczych i informacyjnych, ale... gdy przez kilka dni w radiu, gazetach, TV jest praktycznie cały czas czarno, śmierć, zawierucha i ciągłe szukanie sensacji, włącznie z robieniem ze zmarłego prezydenta RP, jego żony i innych - bohaterów narodowych, to już jest dla mnie nie przesada, tylko żenada.
Wszystko rozumiem, naprawdę, uważam się za patriotę i kocham Polskę, ale nienawidzę Polaków za to, że zawsze muszą mieć jakiegoś bohatera, nawet w takich chwilach jak te.
Czy którykolwiek z dziennikarzy, którekolwiek medium zastanowiło się, co przeżywają najbliżsi? Sterty wpisów, świeczek, w każdym serwisie kir, całe mnóstwo najszczerszych kondolencji... Przecież tego nie daje się znieść! Nie da się zapomnieć o tym, co się stało, ba!, nawet nie powinno, ale nie można żyć tylko tym!
U mnie tragiczne jest to, że zmarli już nie żyją... a ciągle media i ludzie nie dają im spokoju, co powoli przeradza się w swoistą szopkę, która jeśli już - to zawsze ma miejsce w Polsce.
Ciekawy jestem, co Wy o tym myślicie.