(30.07.2009, 00:04)marines napisał(a): przede wszystkim kierować sięzdrowym rozsądkiem przy pobieraniu i uruchamianiu plików z sieci. samo nic się nie zrobi. zawsze wina leży po stronie użytkownika, który, świadomie lub nie, uruchomi zainfekowany plik.
Nie zawsze . Być może użytkownik komputera wszedł na stronę z złośliwym exploitem, który aplikuje się do każdej strony edytowanej przez użytkownika. Nie zawsze antywirus wszystko może wykryć, nawet aktualizowany kilka razy dziennie. Metoda jest prosta - dr. web link scanner + włączony antywirus. Aczkolwiek nie da Ci to pewności, że nie ma wirusa na komputerze.
Pozdro .