Tak jak w temacie, wiem, że trochę późno z takim wątkiem, ale już teraz na pewno większość z was jest trzeźwa
.
Ja bawiłem się u kumpli w domu, poszedłem spać po 3.
A jak to było u Was? Mile widziane zdjęcia
.
Hm, u mnie zabawa przebiegła dośc fajnie, momentami bylo ciezko, co prawda no ale.
Siedziałem do 6.. potem lekkie kimko i o 8 wstalem
W domu, z rodziną, spać poszedłem przed 4, wstałem ~9.
No i przed trzecią wraz z kilkoma osobami rozmawiałem (na bardzo dziwne tematy
) na czacie MyBB
Domówka u znajomych około 20-30 osób, kręciło się wiele wiary, głośna muzyka, taniec, alkohol, rozmowy
tradycyjna domówka, wróciłem do domu między 4-5 a poszedłem spać o 6, wstałem około 14 ;d
Domówka u kumpeli, trochę znajomych, do domu wróciłem koło 16 spać poszedłem o ....hmmm o 17 na godzinę a tak to dopiero dziś się wyspałem
Domówka u kolegi, z jego ojcem.
Zasadniczo to pełna kultura, zastawiony stół, alkohol(cytrynówka ojca kolegi po prostu genialna). Niestety miałem gorzka fale i przed 12 odpuściłem kolejki, więc potem wszyscy sie dobrze bawili a ja musiałem nadganiać. Generalnie najlepszy sylwester jak dotąd.
Pierwszy kielon z ojcem kolegi o 16, ostatni ok 5 rano, zasnąłem o 8 a spalem do 11... Potem zasnąłem a autobusie i motorniczy mnie na jakiejś wsi obudził. Ciekawie było.
Ja zrobiłam imprezkę u siebie w domcie a poszłam spać o 3, bo mnie strasznie czacha bolała
Ogólnie lekko narąbani byliśmy. Najlepiej zapamiętałem jak wyciągaliśmy ludziom furtki/bramy i gdzieś wynosiliśmy. Rano policja przyjechała i szukali tych metalowych elementów. Poszedłem spać o 8 rano.
(02.01.2011, 12:42)wujas napisał(a): [ -> ][...]alkohol(cytrynówka ojca kolegi po prostu genialna).[...]
Widzę, że mamy podobny gust.
Co tu gadać o gustach każdy lubi lubelską cytrynówkę!
Bawiłem się świetnie wpierw opiekując się młodszą siostrą (to nie świetnie), a potem opijałem podwyższę Vat'u z Victorem na chacie
Koło 5 poszedłem spać.
Ja bawiłem się bardzo miło na działce
Około 5 poszedłem spać
(02.01.2011, 17:12)Gutaj napisał(a): [ -> ]Co tu gadać o gustach każdy lubi lubelską cytrynówkę!
No a jak!
Ja standardowo u kolegi z dwoma innymi Zwyczajną libację zrobiliśmy
Oczywiście gospodarz nie pił cholera (abstynent -.-) a ja z drugim kolegą się spiliśmy w 3 dupy
Godzina 22 a ja nie wiedziałem jak do toalety dojść. Gospodarz nas poczęstował spaghetti własnej roboty które było dobre w obie strony
bo cytrynówka i spaghetti to kiepskie połączenie :/
Spać poszedłem o 6, a w domu na 14 byłem
Przygotowałem się że zaproszę moi koledzy jakieś dziewczyny ale oczywiście że zrobili to o godzinie 19 dnia 31.12.2010 -,- więc chyba każdy już miał plany... A ja tak się "napaliłem" by być DJ'em