Wasze zdanie o przedmiotach rozszerzonych w technikum inf.

Geografia to głównie pamięciówka. Geografia != mapy

No z pamięcią różnie to bywa.

Przecież zadania typu podstaw do wzoru są najprostsze ;p

Jeśli znasz wzory, tak.

Maturę musisz zdawać z co najmniej jednego przedmiotu, który rozszerzasz.

O proszę, to widocznie wybrałbym matematykę/angielski.

Mam nadzieję, że Cię nie zniechęciłem

No to angielski.

A co z informatyką?!

---

Ale proszę, ciekawy jestem, co się dzieje z tą informatyką r.?

zobacz testy z porzednich lat

C++/java/(wkrótce python) do wyboru przy programowaniu. Operacje na plikach tekstowych (zapis/odczyt) trochę podstawowej matematyki (obliczanie NWD, NWW itp), algorytmy sortowania.
Access/Excel (lub z otwartych pakietów) - praca na zbiorze danych. Wybieranie odpowiednich informacji/sortowanie itp.

C++/java/(wkrótce python) do wyboru przy programowaniu. Operacje na plikach tekstowych (zapis/odczyt) trochę podstawowej matematyki (obliczanie NWD, NWW itp), algorytmy sortowania.
Access/Excel (lub z otwartych pakietów) - praca na zbiorze danych. Wybieranie odpowiednich informacji/sortowanie itp.

I tego ludzie się boją? Opłaca mi się to wybrać czy nie?

@up

Bierz informatykę i angielski. Innych przedmiotów nie ma sensu rozszerzać, skoro nie planujesz iść na studia, bo wiedza o całkach i mechanice kwantowej Ci się w pracy technika nie przyda, a na informatyce przynajmniej ogarniesz trochę programowania, a angielski się przyda wszędzie.

Z racji tego, że nie miałem możliwości wyboru dwóch, a jednego (matematyka z zasady jest u mnie rozszerzonym przedmiotem, nie miałem możliwości zmiany) wybrałem jako drugi - fizykę. A miałem do wyboru fizyka - geografia - informatyka.

Ogólnie to mówili nam, że zdawalność rozszerzonej informatyki jest stosunkowo niska do pozostałych przedmiotów, nie było to ciosem po niżej pasa, bo stwierdziłem, że co mi po rozszerzonej informatyce, skoro programowo mam to na pozostałych przedmiotach zawodowych (czyt. Witryny i aplikacje internetowe, projektowanie aplikacji itd.). Programowanie, sieci, wszystko mam w swoim programie. Wychodzę z założenia, że jest dla mnie zbędna, a mam podział klasy na tech - inf. i tech - cyfrowych procesów graficznych. Grafikom bardziej się przyda zaczerpnięcie informacji z podstaw programowania/sieci/projektowania.

Ja na tym etapie co jest ledwo zdaję E12, gdzie E14 online udawało mi się na 80/90%...

Ja na tym etapie co jest ledwo zdaję E12, gdzie E14 online udawało mi się na 80/90%...

Teoria czy praktyka? Na teorii jest taki myk, że jak macie na godzinę późniejszą niż pierwsza tura (godzina 8), to na grupach na fb możecie sobie znaleźć odpowiedzi, zapamiętać i przenieść na swój arkusz (tylko nie całkiem na ślepo, bo będzie przypał, jeśli odpowiedzi będą z innej wersji arkusza).

Jeśli chodzi o część praktyczną, to oni raczej nawet tego nie sprawdzają dobrze. Tylko tyle abyś wiedział jak zmienić kartę graficzną w biosie w razie potrzeby, ogarnął podstawy msconfig, mmc, gpedit i trafił na ogarniętą kadrę w sali. Ja miałem 99% z E12, a w sumie wciąż znam tylko te same podstawy, których się nauczyłem na własnym PC podczas awarii. 

Btw my w szkole nigdy nie mieliśmy nic z linuxa, ja go wtedy jeszcze nie używałem. Trafiło się tak, że miałem w zadaniu, aby wyświetlić listę plików należących do jakiegoś tam użytkownika. Nie miałem zielonego pojęcia skąd mam znać tę komendę i jakie parametry w niej podać, więc podałem find z wymyślonymi przeze mnie wartościami (o --help nie wiedziałem wtedy). Wygląda na to, że mi to zaliczyli. :DD

Ja na tym etapie co jest ledwo zdaję E12, gdzie E14 online udawało mi się na 80/90%...

Teoria czy praktyka? Na teorii jest taki myk, że jak macie na godzinę późniejszą niż pierwsza tura (godzina 8), to na grupach na fb możecie sobie znaleźć odpowiedzi, zapamiętać i przenieść na swój arkusz (tylko nie całkiem na ślepo, bo będzie przypał, jeśli odpowiedzi będą z innej wersji arkusza).

[...]

W tym przypadku mówię o teorii, bo E12 będę miał dopiero w tym roku, pod koniec II semestru.

Nie ma co ukrywać, nie lubię grzebać w sprzęcie, a coś tworzyć. Każdy ma swój kaprys

Rozmawiałem z wychowawczynią ws. rozszerzonych przedmiotów. Dowiedziałem się, że nie będzie to łatwe. Obowiązkowo, "ze względu na charakter technikum tej szkoły" rozszerzą nam matematykę, można też będzie wybrać między fizyką i geografią. Na r. inf. trzeba będzie spełnić kryteria typu: ocena z matematyki oraz liczba punktów z testu wiedzy ogólnej informatycznej.

Patrzyłem również na arkusz z CKE i przeraziłem się, nie ukrywam, w sumie większością jest umiejętne wykorzystywanie matematyki w informatycznych algorytmach. Jednak z fizyki nie zdałbym na pewno.. Zastanawiam się nad tym i geografią.

Z drugiej strony, arkusz z geografii to coś co mnie przeraża. Chyba mnie nie przekonuje zbytnio.

Fizyka, jak już mówiłem, odpada!


Reasumując, wybiorę najprawdopodobniej informatykę. Być może zmieni mi się klasa, ale nie jest to ważne. Ważna jest tylko nauka.

Nie nastawiaj się, że z samym technikiem informatyki znajdziesz pracę... Bo tak naprawdę nie znajdziesz, wszędzie szukają informatyków z wykształceniem wyższym, najlepiej z nabytym już minimalnym doświadczeniem w czasie studiowania. A przynajmniej moi znajomi w większości tak mieli. Od 3 lat żaden z nich nie pracuje w zawodzie, a porobili sobie dodatkowo kwalifikacje na mechanika.

W sumie jak ktoś ma zdolności, to może programistą zostać nawet nie mając matury (kursy). Tylko wszystko trzeba mieć udokumentowane i mieć jakieś portfolio.
A grafików szukają główne w reklamie i marketingu - tutaj studia raczej nie są potrzebne.

Jeśli planujesz studiować informatkę - rozszerzona matematyka i fizyka to podstawa. Bez ogarniętej fizyki wylecisz ze studiów już po I semestrze.
No i na tym kierunku (podobnie jak na teleinformatyce) rozszerzona matura z matematyki / fizyki / informatyki to główne składowe brane podczas rekrutacji. Ogólnie żeby być przyjętym na informatykę, to trzeba mieć 2 zdane tak na minimum 70%-80%. Mniejsze progi są na teleinformatyce i elektronice. Nie wiem czy wiesz, ale informatyka jest tak samo obleganym kierunkiem, jak "lekarski" albo "lekarsko-dentystyczny" na akademiach medycznych.

Co do matury z informatyki - tutaj często cuda na kiju się dzieją, jak to było w tym roku... Maturzyści musieli jeszcze raz informatykę pisać w czerwcu, bo jedno z zadań było błędne, przez co niemożliwe do rozwiązania.