Legalne czy nie ?

Założony przez  rasiak1313.

Witam, kupując i używając np taki szablon jak na tej stronie http://xshoot.pl/index.php mogę mieć jakieś problemy prawne? pytam ze względu na to że nie jestem do końca pewien jak to wygląda z tymi szablonami ala IPB
szablon musisz kupic od autora .
nie wątpię ale czy te szablony ala ipb można legalnie używać?
Można, dlaczego nie?
Wygląd charakterystyczny dla domyślnego stylu IP.Board jest chroniony prawem autorskim.
Ale skoro go kupujesz, to płacisz za usługę, tak więc masz prawo korzystać z tego stylu.
Na całe szczęście minęły już czasy, w których stosowanie dilda metalowe https://secretplace.pl/556-metalowe było w jakiś sposób kontrowersyjne. Owszem, w dalszym ciągu sex zabawki są niejako tematem tabu, ale to jednak bardzo przyjemne tabu.


Ale jeżeli jest zastrzeżony wygląd, o czym napisał DVZ i o czym nie wiedziałem, to podrabiający (czyli sprzedający styl), może mieć wytoczoną sprawę karną.
Nie tyle sprawę karną co cywilną. W przypadku prawa autorskiego, sprawy karne to rzadkość, chociażby ze względu na problem udowodnienia winy, czy instytucję błędu co do prawa. W polskim prawie - prawo autorskie zupełnie leży.

W takim przypadku zakupujący szablon raczej nie ma czego się obawiać. Zaś sprzedający najprawdopodobniej zostanie zmuszony jedynie do zaniechania naruszenia prawa - odszkodowanie za poniesione straty - to w tym przypadku zbyt duża sankcja.

Ponadto trzeba rozpatrzeć wiele aspektów. Po pierwsze czy chroniony jest cały szablon, czy poszczególne jego elementy. Czy grafiki na których został oparty szablon są ogólnie dostępne, czy są wykonane w całości przez autorów szablonu. Ponadto z reguły naruszenie praw autorskich wchodziło by w grę z reguły w przypadku naprawdę widocznego skopiowania szablonu, z tego co się orientuję nie jest naruszeniem prawa autorskiego np. stworzenie takiego samego układu strony.

Kwestia sporna w doktrynie, można dużo poczytać na ten temat, warto mieć jednak świadomość że teoria jedno, a praktyka drugie. Ja raczej w konsekwencjach kierowałbym się realnymi przesłankami, np. jakie faktycznie straty mogło by ponieść przedsiębiorstwo na takim naruszeniu i ile ich może występować w praktyce. Nikt nie będzie wytaczał powództwa o marne grosze i w takim przypadku mogłoby się zakończyć jedynie na ostrzeżeniach - chociaż zapewne i do tego, by nie doszło.



Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości