Webboard

Pełna wersja: Kradzież intelektualna
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

LikeLoveHate

Witam.
Mam do was pytanie bardziej z dziedziny prawa niż MyBB czy czegokolwiek innego, no ale do rzeczy.

Od jakiegoś czasu byłem adminem na http://thesilence.pl - byłem, bo dzisiaj wieczorem zostały mi odebrane prawa i konto zostało zbanowane. Forum odratowałem od umierania, bo właściciel olał je po nieudanej migracji na silnik MyBB (nawet tak prostego zadania nie umiał zrobić). Forum odratowałem, włożyłem w to kupę czasu - a niektóre problemy na prawdę nie były proste jak na moje umiejętności - wgrałem kilka przydatnych pluginów, naprawiłem styl i wgrałem nowy, i forum rozkwitło na nowo. Pojawiły się nowe osoby i zaczęły powracać stare nicki. Niestety - wszystko to nie było załatwiane z nim osobiście, a poprzez innych adminów i żadnej pisemnej umowy nie posiadam. Dodam jeszcze, że jak zobaczył, że większość zepsutego działa - postanowił sprzedać forum wraz z użytkownikami ect.

I teraz moje pytanie do was. Jeżeli założyłbym sprawę o kradzież intelektualną (czy jak to się nazywa), to czy ta sprawa byłaby do wygrania przeze mnie? Pytam na poważnie.

Pozdrawiam, Piotr.
Najpierw musiałbyś udowodnić, ze forum było Twoje.
Ciężki temat ten kto ma w posiadaniu cesję domen w zasadzie rządzi, a gdybyś chciał założyć sprawę... stary żaden prawni nie będzie się bawił w kwoty rzędu 300 zł, za te pieniądze które musiałbyś zainwestować w sprawę kupiłbyś profesjonalną domenę i założył (zlecając prace nad contentem) nowe forum, które szybko mogłoby urosnąć w statystyki.
Ponadto nikt nie da więcej za to jak 350 zł, zaoferuj mu 400 zł taniej wyjdzie jak sama sprawa.

LikeLoveHate

Czyli odradzacie zabawę w ciąganie po sądach? Prawda jest taka, że ja nie miałem i nie mam praw do tego forum, natomiast traktowanie kogoś co zrobił coś dobrego jak szmatę woła o pomstę do nieba.
Szkoda zachodów na takie zabawy, bez żadnych twardych dowodów nie wygrasz sprawy, po za tym nie byłeś jego głównym administratorem i nie nabyłeś żadnych praw do niego

LikeLoveHate

Ok, czyli mam nauczkę na przyszłość... Dobrze wiedzieć, że chamstwo i prostactwo życiowe przeniosło się na świat wirtualny. Albo po prostu ja okazałem się zbyt naiwny.

No nic, dzięki wielkie ;)
Nie. Ty zadziałałeś w dobrej wierze i chciałeś jak najlepiej.
A to, że ktoś zachował się jak zachował... to w niczym nie umniejsza tego, co zrobiłeś :)