Tak jak już pisałem - IMHO jeszcze za krótki czas, aby mówić o "oszustwie"
I dlatego właśnie nie wiem co to allegro i nie zamierzam się tego dowiedzieć
(19.08.2009, 19:41)BlueMan napisał(a): [ -> ]Tak jak już pisałem - IMHO jeszcze za krótki czas, aby mówić o "oszustwie"
Sposób w jaki prowadzona jest dyskusja jest po prostu nie do przyjęcia, więc mniemam, że to może być oszustwo, ale nie jestem pewny, czy tak jest. Bardziej chodzi mi o Wasze rady, co zrobić, jeśli sprawa się jednak okaże jasną jak słoneczko.
W tym wypadku gra nie warta świeczki
Założenie sprawy w sądzie to 60zł chyba i jak wygrasz to dostaniesz zwrot. Ale czy o 35 zl watro się posądzać
Wydaje mi się że 9 dni to za mało żeby krzyczeć o oszustwie, raczej jeśli już to tak jak pisał BlueMan - po prostu olewanie klienta. Skoro paczka miała być wysłana 13-go to możliwe że po prostu Poczta Polska się ślimaczy. (dlatego nienawidzę robić zakupów z wykorzystaniem Poczty - najpierw 2 tygodnie czekania na przesyłkę, a później godzina stania na poczcie i czekania aż pani w okienku znajdzie Enter na klawiaturze)
Nie "rzucałbym się", gdyby nie to, że do tej pory tego numeru nadawczego nie dostałem, a pracownik, który go ma "wyjechał w pilnej sprawie i nie jest dostępny". Druga sprawa, że w tym samym czasie zamówiłem, również pocztą polską co innego i... przyszło w tamtym tygodniu.
Ogólnie po prostu jestem zaniepokojony.
9-10 to i tak mało czasu. Ja kiedyś zamówiłem ramy na allegro.pl to czekałem na nie ok 3-4 tygodni ale przyszły.