31.03.2012, 23:02
Jak zapewne dobrze sobie przypominacie, jakiś czas temu świat obiegła informacja o zupełnie nowym logo oraz maskotce skryptu MyBB. Nie wszystkim się spodobała w szczególności ta druga pozycja i przyznam szczerze, że byłem wśród takich osób. Również na forum MyBBoard wybuchła burzliwa dyskusja dotycząca tamtych zmian. Trudno się dziwić, bo logotyp przedstawiał uśmiechniętego kosmonautę, ale co to tak naprawdę ma wspólnego z budowaniem własnego forum dyskusyjnego?
Autorzy informowali, że chodzi o duże możliwości, ogromne osiągnięcia (eksplorowanie i podbijanie kosmosu na pewno można do takowego zaliczyć). Tymczasem użytkownicy reagowali różnie. Niektórych to nie interesowało, niektórzy uważali za całkiem dobry pomysł już po wyjaśnieniu im leżącej w nim idei, inni zadawali pytania, za granicą pojawiły się natomiast rzeczowe pytania o to, co ma skrypt forum do jakiegoś dziwnie wyglądającego pana ze wzwodem...
Burzliwe dyskusje trwały bardzo długo i w końcu autorzy MyBB ugięli się pod naporem niezadowolenia użytkowników. Postanowiono jednak odsunąć na bok pana o niecnych zamiarach, który mógłby śnić się dzieciom po nocach i wywołać znaczny wzrost zapotrzebowania na pomoc psychologów. Zdecydowano więc, że konieczne jest stworzenie nowej maskotki, która będzie związana ze samym skryptem, a która w żaden sposób nie będzie dwuznaczna. Panowie od MyBB zaprezentowali więc COŚ zupełnie nowego. Zapewne kątem oka już spostrzegliście to arcydzieło myśli inżynierskiej, istny przełom w sztuce przenikającej do świata komputerów.
Zastanawiacie się co to takiego? Szczerze mówiąc, ja również się zastanawiałem, ale bardzo szybko uległem niezwykłemu urokowi tego przedziwnego stworka. Można by próbować szukać jakiś podobieństw do Gizmo z serii Gremlinów, ale szybko okazuje się, że autorzy MyBB po prostu trafili w dziesiątkę i Gizmo nawet po "zawołaniu swoich kompanów" nie ma tu po prostu czego szukać! Co bardziej rozgarnięte osoby od razu powinny zorientować się, skąd tu takie zupełnie różne części ciała – ma to symbolizować połączenie technologii, o których informacje są zbierane w ramach anonimowych statystyk wysyłanych do twórców skryptu podczas jego instalacji w środowisku uruchomieniowym.
Wpadłem w jej sidła i uważam, że taka maskotka jest dużo ładniejsza niż poprzednia i o wiele lepiej się kojarzy. Powiem więcej, przy takiej maskotce otwierają się zupełnie nowe możliwości na reklamowanie MyBB, które przecież daje nam do ręki potężne narzędzia, a które jest zupełnie za darmo. Już widzę tysiące osób, które stoją w kolejkach w marketach aby zakupić taką właśnie maskotkę, która później zajmie miejsce wysłużonego już kosmity o imieniu Alf pod lusterkami w ich samochodach. Nawet piesek dyndający głową gdzieś z tyłu zapewne szybko schowa ją do bagażnika przy takiej konkurencji.
Widzę również inne gadżety – breloczki, etui na smartfony, gumowe „odstesowywacze” dla informatyków zdolne przeżyć wielokrotne spotkania ze ścianami, czy koszulki z wizerunkiem tej maskotki (kurczaki, teraz pomyślałem, że posiadana przeze mnie koszulka z logo MyBB zrobiła się strasznie staroświecka!). Przy odrobinie szczęścia, może to się przerodzić w istny kult – popatrzcie tylko na jego oczka spragnione czułości, na uszka robiące wrażenie skrzydeł jak u pięknego motyla... a wszystko to by propagować coś zupełnie darmowego.
Jak udowadniają nam twórcy MyBB, da się połączyć myślenie informatyka z pięknem sztuki. Sztuki współczesnej, która jest w stanie wywrzeć niesamowite wrażenie i która zostanie w naszej pamięci po wsze czasy. Otwiera się natomiast pewne pytanie. Czy twórcy nowej maskotki chcieli nam w niej również przekazać jakieś znaki dotyczące przyszłości MyBB? Przyznam szczerze, że moje zdolności w dziedzinie odnajdywania takich śladów są na tyle mizerne, że nie udało mi się ich odczytać. Jestem jednak pełen dobrej nadziei, bo tylko takie wrażenia budzi we mnie sama maskotka.
Autorzy informowali, że chodzi o duże możliwości, ogromne osiągnięcia (eksplorowanie i podbijanie kosmosu na pewno można do takowego zaliczyć). Tymczasem użytkownicy reagowali różnie. Niektórych to nie interesowało, niektórzy uważali za całkiem dobry pomysł już po wyjaśnieniu im leżącej w nim idei, inni zadawali pytania, za granicą pojawiły się natomiast rzeczowe pytania o to, co ma skrypt forum do jakiegoś dziwnie wyglądającego pana ze wzwodem...
Burzliwe dyskusje trwały bardzo długo i w końcu autorzy MyBB ugięli się pod naporem niezadowolenia użytkowników. Postanowiono jednak odsunąć na bok pana o niecnych zamiarach, który mógłby śnić się dzieciom po nocach i wywołać znaczny wzrost zapotrzebowania na pomoc psychologów. Zdecydowano więc, że konieczne jest stworzenie nowej maskotki, która będzie związana ze samym skryptem, a która w żaden sposób nie będzie dwuznaczna. Panowie od MyBB zaprezentowali więc COŚ zupełnie nowego. Zapewne kątem oka już spostrzegliście to arcydzieło myśli inżynierskiej, istny przełom w sztuce przenikającej do świata komputerów.
Zastanawiacie się co to takiego? Szczerze mówiąc, ja również się zastanawiałem, ale bardzo szybko uległem niezwykłemu urokowi tego przedziwnego stworka. Można by próbować szukać jakiś podobieństw do Gizmo z serii Gremlinów, ale szybko okazuje się, że autorzy MyBB po prostu trafili w dziesiątkę i Gizmo nawet po "zawołaniu swoich kompanów" nie ma tu po prostu czego szukać! Co bardziej rozgarnięte osoby od razu powinny zorientować się, skąd tu takie zupełnie różne części ciała – ma to symbolizować połączenie technologii, o których informacje są zbierane w ramach anonimowych statystyk wysyłanych do twórców skryptu podczas jego instalacji w środowisku uruchomieniowym.
- Uszy słonia – z maskotki języka PHP
- Ogon delfina – MySQL, najczęściej używany silnik baz danych
- Płetwy pingwina – bo to właśnie Linuks najczęściej obsługuje serwer
- Grzywa i pyszczek lwa - symbol majestatu, odwagi i potęgi
Wpadłem w jej sidła i uważam, że taka maskotka jest dużo ładniejsza niż poprzednia i o wiele lepiej się kojarzy. Powiem więcej, przy takiej maskotce otwierają się zupełnie nowe możliwości na reklamowanie MyBB, które przecież daje nam do ręki potężne narzędzia, a które jest zupełnie za darmo. Już widzę tysiące osób, które stoją w kolejkach w marketach aby zakupić taką właśnie maskotkę, która później zajmie miejsce wysłużonego już kosmity o imieniu Alf pod lusterkami w ich samochodach. Nawet piesek dyndający głową gdzieś z tyłu zapewne szybko schowa ją do bagażnika przy takiej konkurencji.
Widzę również inne gadżety – breloczki, etui na smartfony, gumowe „odstesowywacze” dla informatyków zdolne przeżyć wielokrotne spotkania ze ścianami, czy koszulki z wizerunkiem tej maskotki (kurczaki, teraz pomyślałem, że posiadana przeze mnie koszulka z logo MyBB zrobiła się strasznie staroświecka!). Przy odrobinie szczęścia, może to się przerodzić w istny kult – popatrzcie tylko na jego oczka spragnione czułości, na uszka robiące wrażenie skrzydeł jak u pięknego motyla... a wszystko to by propagować coś zupełnie darmowego.
Jak udowadniają nam twórcy MyBB, da się połączyć myślenie informatyka z pięknem sztuki. Sztuki współczesnej, która jest w stanie wywrzeć niesamowite wrażenie i która zostanie w naszej pamięci po wsze czasy. Otwiera się natomiast pewne pytanie. Czy twórcy nowej maskotki chcieli nam w niej również przekazać jakieś znaki dotyczące przyszłości MyBB? Przyznam szczerze, że moje zdolności w dziedzinie odnajdywania takich śladów są na tyle mizerne, że nie udało mi się ich odczytać. Jestem jednak pełen dobrej nadziei, bo tylko takie wrażenia budzi we mnie sama maskotka.