Cześć i czołem.
Temat dość często poruszany na różnych forach i zdziwiło mnie, że tutaj nikt z aktywnych fizycznie nie wyskrobał już dawno jakiegoś posta. Jako, że jak prawie każdy facet lubię kopnąć piłkę, ścinać rakietą, czy wycisnąć kilka kilogramów na płaskiej ławce (A to w szczególności) poruszę ten temat jako pierwszy.
No właśnie... Jak u was ze sportem? Ktoś z użytkowników uczęszcza na siłownię? Ja intensywnie trenuję pod ponad 2 i pół roku, chętnie zmotywuję wszystkich leniwych do odrobiny wysiłku
Jaki sport waszym zdaniem jest najlepszy?
pr0woKator napisał(a):/.../ chętnie zmotywuję wszystkich leniwych do odrobiny wysiłku
Jeśli taka motywacja nie boli to ja biorę!
Cóż, u mnie z aktywnych form spędzania czasu dominują spacery i rower. Sporadycznie robię pompki/brzuszki, ale jakoś tak motywacji brak...
Jakoś od 8 lat bmx, od roku Downhill(pierwsze zawody za mną), zimą Freeskiing, poza tym z takich mniej ruchliwych to żeglarstwo. Hobbystycznie w domu czasem jakieś ćwiczenia, siłownia nigdy mnie nie ciągnęła a wręcz odrzuca mnie.
Adrian napisał(a):Jeśli taka motywacja nie boli to ja biorę!
No to chłopak, ruchy! Po treningu będzie bolało (Zwłaszcza pierwszym), a później będziesz uzależniony od tego bólu.
wujas napisał(a):siłownia nigdy mnie nie ciągnęła a wręcz odrzuca mnie.
Dlaczego Cię odrzuca?
A ja nie mam czasu na nic, tym bardziej na sport. Czasem się pójdzie na jakiś spacer i to tyle.
Ja mam ciepłu etacik w dziale IT w "Centrum Sportowym", uczestniczymy we wszelkich imprezach sportowych w które angażuje się... Nie powiem : ) i obiekty mu podległe typu aquaparki, stadiony, orliki i cała reszta... jak i sami organizujemy wszelkie imprezy sportowe we wszelkich dyscyplinach. Czasami nie wiem czy więcej mam sportu czy informatyki w codziennej pracy.
Z własnej woli raczej nie angażował bym się w uprawianie sportu na taką skalę... Głównie jak wyżej - z braku czasu i ewentualnie braku finansów. Aktualnie sport mam w kosztach etatu, ale posiadając zwykły etat informatyka raczej nie było by mnie stać na notoryczny wstęp na obiekty sportowe typu ścianki wspinaczkowe, baseny, siłownie itd. - W takim przypadku mógłbym co najwyżej uprawiać coś od czasu do czasu i wyłącznie hobbistycznie.
W podstawówce ćwiczyło się zapasy, a na początku gimnazjum przeszedłem na trójbój (strzelanie + bieganie + pływanie). Na co dzień dla własnej przyjemności jeżdżę na MTB albo chodzę na siłownię.
ja w tej chwili to czasem coś poćwiczę siłowo, niestety mieszkam na wsi i do profesjonalnej siłowni mam daleko i muszę sobie radzić w domu, nie mam zbyt wielu ciężarów, lecz to co mam to narazie mi wystarcza, ćwiczę od około roku(jedynie podciąganie na drążku trochę dłużej, ponieważ od około 4 lat z powodu problemów z kręgosłupem) i wyciskam niewiele(to wina braku ciężarów), dodam że mam 180cm wzrostu i 84kg wagi
z innych sportów to mogę doliczyć jazdę na rowerze(dojeżdżam prawie codziennie na pociąg, mam 5km w jedną stronę, często w wolnym czasie też jeżdżę) i bieganie(rekord ile kiedyś przebiegłem bez żadnej przerwy to ponad 16km, poszło wtedy o zakład, kolega powiedział że nie dobiegnę do miasteczka które jest oddalone ode mnie o 8km, a tu go zaszokowałem i nawet wróciłem)
pr0woKator napisał(a):wujas napisał(a):siłownia nigdy mnie nie ciągnęła a wręcz odrzuca mnie.
Dlaczego Cię odrzuca?
Kojarzy mi się z napompowanymi spoconymi Panami których muskulatura nie przekłada się na siłę i wytrzymałość.
Sam przymierzam się do Crossfitu, moim zdaniem najlepszej alternatywy dla siłowni.
wujas co do siły i wytrzymałości to wszystko zależy od ćwiczeń, niektórzy idą tylko w masę mięśniową(więcej potwórzeń mały ciężar), a inni na siłę(większy ciężar mało powtórzeń) i po nich naprawdę nie widać że tyle siły mają
Ja nie ćwiczę nic po za rehabilitacjami.. Raz mnie wynosili bo mi kręg w karku wyskoczył i nie mogę ćwiczyć nawet na wf`ie. Miałem zamiar od następnego roku szkolnego zapisać się na MMA i do klubu sportowego tylko pierw muszę ciałko zrobić(w sensie masa mam niedowagę 10 kilo
). Z czasem by doszła siłownia ale wszystko po kolei
wujas napisał(a):Kojarzy mi się z napompowanymi spoconymi Panami których muskulatura nie przekłada się na siłę i wytrzymałość.
Siłownia nie zawsze oznacza, że będziesz wielki. Zresztą nie oszukujmy się - Ci wielcy muszą dobrze dawać po mięśniach, rozumiecie? :E
Gibon - powodzenia, 10 kg przytyć bez ćwiczeń to niestety ale przybierzesz 10 kg tłuszczu i będziesz gruby jak pączek
Pączek pączkiem. Jako tako ja rosnę i nawet nie zauważy nikt zmiany mojej wagi. Spokojnie ja się zapiszę na siłkę tylko wszystko po kolei
"Poza" piszemy razem
A jeżeli chodzi o sport to biegam